Niemcy nie mają już nadziei na zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. Przed środowym konkursem w Bischofshofen to Polacy, Kamil Stoch i Dawid Kubacki, zajmując dwie czołowe lokaty.

- „Dużo musiałoby się wydarzyć, żebyśmy mogli wyprzedzić przodujących Polaków. Zmobilizuję w Bischofshofen wszystkie swoje siły, ale nastawienie na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej muszę po prostu odpuścić” – przyznał Karl Geiger, który w Innsbrucku zajął 16. miejsce.

Zdaniem trenera Niemców Stefana Horngachera, aby jego drużynie udało się dogonić Polaków, „musiałby zdarzyć się cud”.

Optymistycznej w przyszłość patrzy jednie Markus Eisenbichler, który przekonuje, że w Bischofshofen da z siebie wszystko, licząc na błędy konkurentów.

Kwalifikacje w Bischofshofen rozpoczną się jutro o godzinie 16:30. W środę konkurs rozpocznie się o 16:45. Liderem 69. Turnieju Czterech Skoczni jest Kamil Stoch, a drugie miejsce należy do Dawida Kubackiego.

kak/PAP, niezależna.pl