"Pomnik smoleński powinien stać w Warszawie już od dawna"- napisała na Twitterze dziennikarka Polsat News, Agnieszka Gozdyra. Taką opinię prowadząca m.in. programu "Skandaliści" wyraziła w zapowiedzi swojego tekstu w "Liberte".

Tweet skomentował m.in. naczelny "Newsweeka", Tomasz Lis.

"I stoi. Na Powązkach"- napisał publicysta. Między dziennikarzami doszło do ożywionej dyskusji. 

"Naprawdę myśli Pan, że wszystkim tym ludziom, którzy zginęli w katastrofie, nie należy się pomnik w godnej przestrzeni miejskiej? Naprawdę?"-odpowiedziała Gozdyra.

"Może Pani jeszcze 30 razy powtórzyć „naprawdę”, by udramatyzować swe argumenty. Ci ludzie zasługują na pamięć, ale ostatnią rzeczą, o którą idzie Kaczyńskiemu jest pamięć o nich, co udowodnił po stokroć. Naprawdę Pani tego nie rozumie? Naprawdę?"-zapytał Tomasz Lis. 

Dziennikarka Polsatu podkreśliła, że chodzi jej o zwykłą przyzwoitość, nie ma więc potrzeby dramatyzowania. "Piszę o pomniku, który miał upamiętnić ludzi i tamten czas, a nie być politycznym narzędziem. I to należało zrobić."- oceniła. Jak dodała Agnieszka Gozdyra, nie interesuje jej, o co chodzi partii rządzącej. 

"Piszę o tym, jak to powinno było zostać załatwione z ludzkiego punktu widzenia"-napisała. Naczelny "Newsweeka" stwierdził, że "zamknięcia i zawłaszczenia historycznego placu stolicy" nie można nazwać przyzwoitością, gdyż jest to "bezgraniczna pogarda dla mieszkańców miasta". 

„Okazując komuś szacunek nie trzeba się oglądać na innych. W tym sensie Platforma powinna to była załatwić dawno temu"-podsumowała Gozdyra.

 



yenn/Twitter, Fronda.pl