Po obejrzeniu elektrowni wodnej na rzece w obwodzie amurskim, Kim Dzong Il ruszył w pancernym pociągu w stronę Ułan Ude (4420 km na wschód od Moskwy), o czym powiadomiły w poniedziałek lokalne władze na swej stronie internetowej.

Południowokoreańska agencja Yonhap informuje, powołując się na przedstawiciela władz w Seulu, że spotkanie Kim Dzong Ila i Władimira Miedwiediewa odbędzie się w środę. Kreml nie podał jednak jej czasu i miejsca.

Jak informuje Reuters, autokratyczny lider Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej zabiega w ostatnich miesiącach o pomoc potęg regionu dla swego zubożałego kraju, walczącego z następstwami niedawnych powodzi i sankcji gospodarczych. Przywódca trzykrotnie w ciągu niespełna dwóch lat odwiedzał Chiny.

 

Przebywający z wizytą w Mongolii prezydent Korei Południowej Li Miung Bak powiedział w poniedziałek, że „jeśli Kim tak często odwiedza i obserwuje otwarte społeczeństwo, to może to w rezultacie mieć pozytywny wpływ na rozwój gospodarczy Korei Północnej”.

 

Jednym z tematów rozmów Miedwiediewa i Kim Dzong Ila może być, zdaniem obserwatorów, budowa rurociągu, którym rosyjski gaz ma popłynąć do Korei Południowej przez terytorium Korei Północnej. Według mediów południowokoreańskich Północ może zarobić w ten sposób do 100 mln dolarów każdego roku. Jednak w negocjacjach nie można dostrzec wielkiego postępu, ze względu na spór dotyczący programu broni nuklearnej.

 

AM/Niezależna.pl