Gazeta cytuje oburzonych rodziców, którzy przekonują, że nie jest to film dla dzieci. Rodzice zaalarmowali kuratorium oświaty i oczywiście Gazetę Wyborczą. Nie godzę się na takie postępowanie z wrażliwością ZBYT młodego człowieka. Chronię syna przed brutalnymi obrazami, "recenzuję" jego filmy, rozmawiamy o tym, co będziemy oglądać, co oglądaliśmy... Obawiam się, że powinnam go chronić i przed zakusami nauczycieli. Kto wie, być może na lekcji historii dzieci wkrótce obejrzą "Katyń"?”- mówi jeden z rodziców. No tak, pokazanie nastolatkom "Katynia" to prawdziwe przestępstwo. Jeszcze by zrozumieli czym jest komunizm?



„Piątoklasiści z podstawówki w Warszewie fragment filmu o ukrzyżowaniu Jezusa Chrystusa obejrzeli na lekcji religii po świętach wielkanocnych. Temat katechezy brzmiał "Golgota". Syn pani Angeliki wyszedł ze szkoły wstrząśnięty. Opowiedział o tym, co obejrzał na lekcji. Mama skontaktowała się z wychowawcą i dyrekcją SP 7, by wyjaśnić sprawę. Nauczyciele przyznali jej rację”- czytamy w „GW”. Dyrektorka szkoły zapewnia, że porozmawiała z katechetką i zwróciła jej uwagę na niestosowność sytuacji. Zapewnia, ze taka sytuacja się nie powtórzy. Gazeta przekonuje, że „gdy "Pasja" weszła na ekrany kin, krytycy filmowi pisali, że obraz w reżyserii Mela Gibsona zawiera tak drastyczne sceny, że nawet 16-17-latkowie oglądać ich nie powinni. Protestowali też rodzice gimnazjalistów i licealistów ze szkół, które organizowały na ten film grupowe wyjścia”. Psycholog Kamelia Skubisz przekonuje w gazecie, że dzieci nie powinny oglądać takich treści. „Nie bez powodu ten film jest przeznaczony dla widzów starszych, w USA od 18. roku życia. Pokazywanie go 12-latkowi może być zagrożeniem dla jego rozwoju. Dzieci, które nie oglądają przemocy, mogą doznać szoku. Pojawić się może zwiększona lękliwość, nawet zaburzenia lękowe, objawy psychosomatyczne itp. One mogą być przejściowe, ale w zależności od struktury psychicznej mogą się utrwalić” - stwierdza.


Jak ocenić decyzję katechetki? Ja bym raczej nie pokazał nastoletnim dzieciom „Pasji” Mela Gibsona. Mimo tego, że te same dzieciaki grają w „Call Of Duty”, gdzie krwi jest więcej niż w dziele Gibsona to uważam, że jest na rynku kilka innych filmów o męce Jezusa, które nadają się dla młodzieży. Bez wątpienia katechetce zabrakło wyczucia. Czy jednak jest to powód by robić z tego newsowy tekst? Dla „Gazety Wyborczej” oczywiście tak. Znów można pokazać jakimi psycholami są katole i katecheci, którzy nie tylko nie pozwalają na wciąganie na banana prezerwatyw, ale również sadystycznie epatują przemocą na lekcjach religii. Ja naprawdę znam przykłady, gdy nie tylko nauczyciel religii robi większą niż wspomniana katechetka sieczkę z umysłów młodych ludzi. Znam przykłady nauczycieli biologii czy języka polskiego, którzy kompromitują się na każdej lekcji. Jakoś nie widzę o nich newsów w poważnej prasie jak "Gazeta Wyborcza". No tak, ale to nie pasuje do narracji. Przecież religię trzeba wywalić ze szkół. Na dodatek pokazuje się na niej przemoc. A to prosta droga do krzyżowania dzieci a może nawet i przebijania ich włócznią do tablicy, nieprawdaż?

 

Łukasz Adamski