- Dlatego opozycja zrobi wszystko, by nagonka trwała. Takich zleceń nie można nie zrealizować, bo ten prawdziwy mocodawca porażek nie wybacza. O czym przekonująco opowiedzieli nam Mario Puzo, Roberto Saviano i wielu innych znawców systemów mafijnych – pisze redaktor Michał Karnowski w najnowszym wydaniu tygodnika Sieci odnosząc się do zaciekłych ataków polityków opozycji na prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka.

Wszystko wskazuje, że prezes PKN Orlen nadepnął na odcisk komuś bardzo potężnemu – stwierdza Karnowski.

Jak dodaje, z jego obserwacji wynika, że już od dawna nie mieliśmy do czynienia z tak brutalną akcją.

Przekraczane są wszelkie granice. Zdecydowali się nawet na rzucenie publice tożsamości, miejsca pracy i nowego nazwiska syna byłej pani premier, który po odejściu ze stanu kapłańskiego uczciwie, w prawdzie, bez żadnych zarzutów zaczął nowe życie. Jego pech polegał jednak na tym, że dało się ten fakt połączyć z Danielem Obajtkiem – choć w prywatnej firmie. To wystarczyło do napaści na niewinnego człowieka, do próby zdeptania jego spokoju. Coś niepojętego – czytamy dalej w tekście Michała Karnowskiego.

Jak dodaj Karnowski, szargana jest całkowicie strefa nienaruszalnej prywatności, a uczciwy człowiek traktowany jest jak „zabójca, podpalacz, bandzior”.

Jak wylicza publicysta, może chodzić o działania strategiczne Orlenu, a więc przejęcie niemieckiego koncernu medialnego w Polsce – Polska Press oraz o łączenie Lotosu z Orlenem. Te fuzje i przejęcia, ale też inne plany dają koncernowi niesamowicie mocną pozycję na rynku europejskim, co oczywiście burzy wiele dotychczasowych układów.

Kiedy zakończy się ta nagonka na prezesa Orlenu? Tu nie ma Karnowski raczej dobrych wieści.

- Opozycja zrobi wszystko, by nagonka trwała. Takich zleceń nie można nie zrealizować, bo ten prawdziwy mocodawca porażek nie wybacza. O czym przekonująco opowiedzieli nam Mario Puzo, Roberto Saviano i wielu innych znawców systemów mafijnych – stwierdza publicysta.

 

mp/tygodnik Sieci