Kanclerz Austrii Werner Faymann jest przekonany, że już wkrótce Niemcy zdecydowanie zmienią swoją politykę imigracyjną. W jego ocenie sąsiad Austrii nie będzie w stanie wytrzymać napływu imigrantów, weźmie więc przykład z Wiednia i poważnie przymknie granice.

Austria ogłosiła niedawno, że w tym roku przyjmie nie więcej niż ok. 30 tysięcy imigrantów. Podobnie uczyni w ciągu trzech kolejnych lat. Austriacy będą przepuszczać znacznie więcej imigrantów idących do Niemiec, ale nie więcej, niż 3200 dziennie. Ponad tym limitem punkty graniczne będą szczelnie zamykane.

Według kanclerza Faymanna także Berlin "spojrzy na rzeczywistość" i podejmie podobne co Austria decyzje.

"Osobiście jestem przekonany, że niedługo będziemy w całkowitej zgodzie" - powiedział Faymann w rozmowie z dziennikiem "Kurier".

W ubiegłym roku kanclerze Austrii i Niemiec opowiedzieli się razem po stronie całkowitego otwarcia granic. W ostatnich tygodniach jednak, pod naciskiem silnej prawicowej parti FPÖ, socjaldemokratyczny rząd austriacki zmienił kurs swojej polityki.

Z prognozą Faymanna nie zgadza się tymczasem szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Jak powiedział w rozmowie z dziennikiem "Bild", "historia odda Merkel sprawiedliwość". Juncker uważa, że Merkel przetrwa krytykę i z czasem okaże się, że to ona, a nie jej przeciwnicy, miała rację.

hk/"Frankfurter Allgemeine Zeitung"