Czy wiceszefowa KE Katarina Barley przeprosi za swoje słowa dot. „głodzenia Polski i Węgier”? Szef frakcji EKR Ryszard Legutko zapowiada, że jeżeli tych przeprosin nie będzie, złoży wniosek o odwołanie jej z funkcji.

Jak przekazał prof. Ryszard Legutko, przewodniczący PE David Sassoli poinformował go, że Katarina Barley napisała list ws. swojej wypowiedzi w niemieckim radiu, w którym przekonuje, że jej słowa zostały źle zrozumiane. Miała też wyrazić chęć spotkania z prof. Legutko, jednak nie przeprosiła za swoje skandaliczne słowa. W ten sposób, zdaniem polityka PiS, Parlament Europejskki gra na zwłokę.

Prof. Legutko zaznacza jednak, że nie spotka się z wiceszefową PE, jeśli ta nie przeprosi wcześniej za swoje słowa:

- „To warunek. Jeśli tego nie zrobi, na kolejnej Konferencji Przewodniczących PE złożę wniosek o jej odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącej PE. Co więcej, ja nie jestem stroną w tym sporze, ale pośrednikiem, bo to wielu Polaków poczuło się dotkniętych jej słowami” – powiedział szef EKR.

kak/PAP, niezależna.pl