Jean-Claude Juncker przyznał, że od swojej posady wolałby fotel… Donalda Tuska. Powód? Szef Rady Europejskiej ma po prostu zdecydowanie mniej pracy!
Polityk przyznał, że nie proszono go o to, aby w kolejnej kadencji stanął znów na czele Komisji Europejskiej. On sam dodał w rozmowie z dziennikarzami, że wolałby objąć posadę Tuska:
„Łatwiej jest mieć pracę na część etatu niż na cały etat. Szef Komisji Europejskiej pracuje 18 godzin dziennie. Przewodniczący Rady Europejskiej trochę mniej”.
Pytany o to, czy Tusk powiedziałby to samo, Juncker ocenił, że z pewnością tak.
dam/dorzeczy.pl,Politico