Joanna Scheuring-Wielgus chce nowej partii politycznej. Polityk, która wczoraj ogłosiła opuszczenie .Nowoczesnej, niemiłosiernie krytykuje ugrupowanie Katarzyny Lubnauer jako pochłaniane przez Platformę Obywatelską. Zapowiada, że po wyborach samorządowych powstanie nowa partia i przekonuje, że Biedroń i Nowacka byliby jego ,,wartością dodaną''.

 

,,Nie mogę być w partii, która nie bierze pod uwagę mojego zdania, a skupia się wyłącznie na kanapowych dyskusjach. Nie mogę być w partii, która stała się przystawką PO, w kontrze do której powstała. Nie mogę być w partii, która nie walczy o swoją podmiotowość. Nie mogę być w partii, która zdradza swoje ideały. Nie mogę być w partii, która akceptuje nazywanie swoich przeciwników „barachłem"'' - mówiła w rozmowie z ,,Rzeczpospolitą'' Joanna Scheuring-Wielgus.

,,Barachłem'' nazwał Patryka Jakiego poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński.

,,Nie zgadzam się z Jakim, ale przepraszam go za brak reakcji Nowoczesnej na obraźliwe sformułowania pod jego adresem. Dla mnie Patryk Jaki nie jest barachłem! Nikogo bym tak nie nazwała. Nigdy nie mogłabym komentować czyjegoś rodzinnego życia. Zembaczyński i Nowoczesna powinni przeprosić Jakiego. Czułam się źle w partii, która akceptowała takie zachowanie'' - powiedziała Scheuring-Wielgus.

Jak dodała, Platforma i Nowoczesna są skazane na porażkę. ,,Sama PO i Nowoczesna nie wygrają z PiS. Patrząc na ich postawę, mam wrażenie, że robią wszystko, żeby opozycja przegrała'' - uznała, dodając: ,,Nie ma realnego zjednoczenia opozycji. Jest tylko zjednoczenie PO z Nowoczesną na warunkach Schetyny. Nowoczesna została wchłonięta przez PO. Mam wrażenie, że Katarzyna Lubnauer dąży do połączenia Nowoczesnej z PO''.

Zapowiedziała, że nie wstąpi do Platformy. ,,Weszłam do polityki, sprzeciwiając się PO. Chcę nowej jakości w polityce, a PO–PiS jest synonimem polityki, której najzwyczajniej nie lubi'.

I zapowiedziała, że jej marzeniem jest nowe ugrupowanie - z Robert Biedroniem i Barbara Nowacką.

,,Potrzebne jest nowe ugrupowanie polityczne, bliskie ludziom, wartościom, problemom, zakorzenione w ruchach miejskich, założone oddolnie, które nie będzie ugrupowaniem średniowiecznym, jak PO i Nowoczesna'' - stwierdziła, dodając, że jej zdaniem ,,po wyborach samorządowych takie ugrupowanie powstanie'', a Biedroń i Nowacka byliby jego ,,wartością dodaną''. 

mod/rzeczpospolita.pl