Była minister sportu udzieliła „Gazecie Wyborczej” obszernego wywiadu, w którym zdradza, dlaczego została zdymisjonowana. „Niestety, mężczyźni robią taką politykę, której ja nie umiem robić i nie chcę się jej uczyć. Politykę, która polega na zdobywaniu wpływów, a nie politykę polegającą na zmienianiu rzeczywistości. Tej polityki, nie rozumiem, jest bez sensu i nie akceptuję” - wyznaje w rozmowie z Agnieszką Kublik. I dodaje, że miała poczucie poparcia ze strony premiera.

Zdaniem Muchy, jedną z przyczyn dymisji było to, że nie zbudowała frakcji partyjnej. Dodaje, że mężczyznom mogło być trudno zaakceptować pierwszą kobietę na stanowisku minstra sportu. „Może rzeczywiście oni odczuwali to jako problem, ja - nie. Rzeczywiście, kobiet wśród działaczy sportowych jest bardzo, bardzo mało. Choć jest bardzo dużo wspaniałych zawodniczek, mamy naprawdę świetną kadrę damską” - zapewnia była minister sportu.

Przecież oni załatwiają sprawy przy wódce, whisky i cygarach. Tam miejsca dla pani nie było” - oponuje Agnieszka Kublik. „Dostali bardzo jasny komunikat, że nie będzie więcej załatwiania spraw w ten sposób” - ripostuje Joanna Mucha. I zapewnia, że nie przypomina sobie, aby z jakimkolwiek działaczem sportowym piła alkohol. „Nie było żadnych spotkań poza ministerstwem” - przekonuje.

Całość obszernej rozmowy z Joanną Muchą TUTAJ

Beb/Wyborcza.pl