W Sejmie oraz w mediach społecznościowych wybuchła wczoraj burza po tym, jak posłanka PiS Joanna Lichocka pokazała w kierunku opozycji środkowy palec. Sama parlamentarzystka twierdzi, że mamy do czynienia z manipulacją posłów Platformy Obywatelskiej i w rozmowie z „Faktem” przeprasza.

Hańba, hańba!” - krzyczeli posłowie opozycji w trakcie dyskusji na temat przyznania niemal 2 mld złotych mediom publicznym. Wtedy posłanka PiS odpowiedziała nieeleganckim gestem.

Lichocka tłumaczyła się, że jedynie drapała się po oku, a gest błędnie zinterpretowano. Na twitterze zaś napisała:

Szanowni Państwo, gdybym chciała pokazać gest środkowego palca posłom PO, którzy po chamsku zachowywali się na sali plenarnej to bym to zrobiła. Przesuwałam dwukrotnie palcem pod okiem, energicznie, bo byłam zdenerwowana”.

W rozmowie z „Faktem” przekonuje, że nie miała złych intencji, jednak przyznaje, że „mogła być bardziej ostrożna z ekspresją”. Dalej dodała:

Mimowolnie popełniłam błąd”.

Stwierdziła też jednak:

Jeśli ktoś poczuł się urażony tym gestem, gestem, który nie miał złych intencji, to chciałabym wyrazić ubolewanie i przeprosić”.

tag/fakt.pl,Fronda.pl