Po zatrzymaniu przez przez policję aktywistów odpowiedzialnych za profanacje pomników w Warszawie rozległy się głosy oburzenia. Jednym z pierwszych oburzonych był sam włodarz stolicy Rafał Trzaskowski. Po nim już worek oburzonych szybko się rozwiązał.

I tak dziennikarz portalu Onet.pl Janusz Schwertner pisze na Twitterze:

- Dwie dziewczyny, które powiesiły flagę LGBT na pomniku, spędzą tę noc w areszcie policyjnym, poza domem. W Polsce w 2020 roku. Co za kraj.

Był też wpis innego obrońcy wandalizmu, Adama Traczyka, który wyraźnie też grozi psuciem opinii Polski w mediach światowych:

- Wow. Bądźcie pewni, że światowe media będą jutro pełne tej informacji. Polska rzeczywistość, a wraz z nią wizerunek Polski na świecie pędzi z zawrotną prędkością ku Iranowi

Na ich żale szybko odpowiedzieli inni użytkownicy Twittera.

Odniósł się o nich m.in. redaktor Piotr Semka:

- Aha czyli ostrzeżenie.Zrobimy raban na całą Europę.Oczywiście pod hasłem że to ściganie za tęczowa flagę a nie za sankcja za profanację rzeźby religijnej i  naruszenie uczuć osób wierzących.To my zdefiniujemy istotę wydarzenia i naszej wersji trzymać się będzie Jourova

Poniżej kilka innych wybranych odpowiedzi.

Jak się też okazało, jedna z aktywistek to ... aktywista.

mp/twitter