Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś stwierdził, że w Polsce potrzebna jest kolejna reforma sądownictwa. Podtrzymał przy tym konsekwentnie prezentowane przez Solidarną Polskę stanowisko, że dialog z UE w sprawie praworządności nie przynosi rezultatów.

W ocenie Wosia UE w sprawie praworządności stosuje podwójne standardy.

- W Polsce KRS złożona jest z większości sędziów wybieranych przez parlament, w Hiszpanii model jest zbliżony, a w Niemczech tworzą ją wprost politycy. I w Niemczech wybór sędziów nie jest upolityczniony według UE, a w Polsce jest. To jawne pokazanie podwójnych standardów. To, że ofiarą ataku stała się Izba Dyscyplinarna, to tylko drobny kroczek. Celem jest KRS, która jest sercem funkcjonowania sądownictwa - stwierdził Woś w programie radiowym Siódma9.

-Z pewnością bylibyśmy w innym miejscu, gdyby nie robić części rzeczy pod wpływem dialogu z Komisją Europejską. W 2017 roku wygrało przekonanie, że takie dialogowanie sprawi, iż będziemy mogli reformować wymiar sprawiedliwości. Dzisiaj można powiedzieć, że ten wściekły atak na ustawy, które i tak są kompromisowe i w pewnym sensie były uzgadniane z Komisją Europejską, są przedmiotem ataku - dodał.

Poinformował także, że Ministerstwo Sprawiedliwości jeszcze w 2017 roku przygotowało pakiet ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości.

W ocenie Wosia UE nie ma żadnych kompetencji do ingerowania w funkcjonowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości.

- Nie ma ani jednego artykułu, który dawałby jej takie kompetencje. To wynik politycznych działań oraz rozszerzających orzeczeń TSUE, które przypisuje nowe kompetencje - stwierdził.

- To wściekły atak tych, którzy chcą budować superpaństwo europejskie i podwójne standardy. Działania opozycji przyjmuje to oczywiście z poklaskiem. Solidarna Polska ocenia ostatnie działania UE niezwykle negatywnie. UE jest potrzebna, ale taka, do której wstępowaliśmy, a nie jakaś biurokratyczna hydra - ocenił.

Już wcześniej media donosiły, że w związku z opuszczeniem Zjednoczonej Prawicy przez Jarosława Gowina, pozycja Zbigniewa Ziobry została wzmocniona. Miało mu to ułatwić uzyskanie u Jarosława Kaczyńskiego zielonego światła w sprawie kolejnych reform sądownictwa.

jkg/siódma9