'Gazeta Wyborcza' i inne lewicowe media nieustannie straszą, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Tymczasem nie ma to żadnego pokrycia w rzeczywistości. Kolejnym świadectwem jasnego opowiadania się za Polską w UE jest rozmowa wiceszefa MSZ Konrada Szymańskiego z portalem Interii.

"Próba malowania relacji miedzy Warszawą i Brukselą w jednostajnie czarnych barwach jest nieadekwatna" - mówi w rozmowie z portalem "Interii" wiceminister spraw zagranicznych ds. europejskich, Konrad Szymański. Jak deklaruje, Polska ma duże sukcesy na arenie europejskiej.

To między innymi wypracowany niedawno tekst konkluzji o otwarciu polityki obronnej UE, gdzie mówi się o roli małych i średnich przedsiębiorstw oraz o wzięciu pod uwagę zobowiązań krajowych programów obronnych oraz zobowiązań wobec NATO.

Szymański wskazał też, że spory między Warszawą a Brukselą są czymś naprawdę zupełnie zwyczajnym. "Rozbieżności interesów między Warszawą i Brukselą są tak stare jak polskie członkostwo w UE. Batalia o kształt wspólnego rynku, o kształt dyrektywy usługowej, była jedną z pierwszych jakie toczyliśmy jako jeszcze bardzo młody kraj członkowski w latach 2006-2008. Wtedy upiorem, który straszył francuską opinię publiczną był polski hydraulik. Dziś jest nim polski kierowca. Niewiele się zmieniło" - podkreślił.
Minister zaznaczył też, że choć mamy z Brukselą spory w niektórych sprawach, to jednak "całość polskiego członkostwa [w Unii Europejskiej] ma jednoznacznie pozytywny wydźwięk". Tyle, że dzisiaj, pod rządami PiS, Warszawa "reaguje zdecydowanie bardziej asertywnie na rozwiązania godzące w nasz interes".

Szymański sprzeciwił się w rozmowie bardzo mocno pomysłowi Brukseli, by uzależnić wypłatę środków unijnych od oceny przestrzegania praworządności danego kraju. "o buduje Unię, która przestaje być wspólnotą prawa, a zaczyna być wspólnotą politycznych opinii. Nie na taką Unię się umawialiśmy" - wskazał.

Minister zadeklarował też, że Polska może zgodzić się na podwyższenie składki do unijnego budżetu. "Co do zasady nie widzimy żadnych przeciwwskazań, by podwyższyć składkę do budżetu unijnego. Polska jest gotowa to zrobić" - ocenił, dodając jednakowoż, że moment Brexitu nie jest najlepszą chwilą.

mod/interia.pl