Na antyPiSowskim portalu „Na temat” ukazał się wywiad „"Biedroń przyprawił mi konserwatywne rogi". Jaruzelska mówi, dlaczego startuje do Senatu” przeprowadzony przez Annę Dryjańską z kandydatką do senatu Moniką Jaruzelską.

 

Córka Jaruzelskiego twierdzi, że oszukał ją Czarzasty i SLD, i dlatego kandyduje do senatu z poparciem Polskiej Lewicy. Według publicystki antyPiSowskiego portalu „dla wielu kobiet nie było miejsca na listach Lewicy. Nie było miejsca dla znanej i lubianej Katarzyny Piekarskiej, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart dostała propozycję startu z tak odległego miejsca, że było wiadomo, że nie ma szans się dostać do parlamentu. Nie ma także miejsca na listach dla Danuty Waniek. Trzej tenorzy pozbyli się wielu kobiet”. W opinii pani Moniki nawet działaczki SLD nie zostały umieszczone na listach - „w Rzeszowie jedynkę dostał mężczyzna z SLD, a nie Marta Niewczas, czterokrotna mistrzyni świata w karate, najbardziej popularna działaczka Sojuszu w regionie. Nie jestem zwolenniczką parytetów, uważam, że decydujące powinny być kompetencje. Jednak w przypadku Lewicy parytet powinien być czymś oczywistym”.

Monika Jaruzelska w działalność polityczną się zaangażowała, bo PiS rzekomo chciał pozbawić poprzez ustawę degradacyjną” „podstawowych praw” żołnierzy, którzy rzekomo „służyli naszemu krajowi”.

Po roku piastowania mandatu radnej córka generała chce w senacie zająć się kwestiami edukacji (by matematyków nie dręczono literaturą, a humanistów matematyką)

Chcę zadbać o sprawy edukacji. Nie chodzi mi tylko o tę nieszczęsną reformę, która sprawiła, że szkoły pękają w szwach, ale o sam proces nauczania jako taki. W senacie kandydatka lewicy zadeklarowała głosowanie za Trybunałem Stanu dla Ziobry (by dociec prawdy o wydarzeniach w resorcie sprawiedliwości).

Monika Jaruzelska w senacie będzie głosować, że „za liberalizacją ustawy aborcyjnej i za legalizacją związków partnerskich, jedno- i dwupłciowych”. W kwestii homo adopcji, córka generała głosowałaby za „w przypadku adopcji wewnętrznej, gdy dziecko adoptuje partner rodzica biologicznego”, ale „w przypadku adopcji zewnętrznej” kandydatka „wiele wątpliwości. Z jednej strony lepiej, by dziecko miało rodziców dowolnej płci, niż przebywało w domu dziecka. Z drugiej, gdy dzieci zauważą, że kolegę do szkoły przyprowadzają dwaj ojcowie, mogą mu zgotować piekło”. W opinii Moniki Jaruzelskiej na zewnętrzne homo adopcje „jako społeczeństwo nie jesteśmy na to gotowi. Nie wiem, czy kiedykolwiek będziemy. Jak pokazało kilka ostatnich lat, społeczeństwa niekoniecznie muszą iść do przodu – mogą odwracać się w stronę bardziej tradycyjnych wartości”.

W senacie działaczka lewicy zajmie się też ekologią (zakazem posypywania solą chodników w zimie).

Według Wikipedii 56-letnia Monika Anna Jaruzelska „ukończyła Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. […] Na początku lat 90. współtworzyła miesięcznik „Twój Styl”, przez osiem lat kierowała w nim działem mody i stylizacji. Pełniła funkcję dyrektor kreatywnej i członkini zarządu grupy kapitałowej, w której skład wchodziły między innymi firmy W. Kruk i Deni Cler. Publikowała w magazynie „Existence”, współpracowała też z czasopismem „Place for Dance”. Założyła Szkołę Stylu, była także autorką programu „Monika Jaruzelska zaprasza”, nadawanego dwa lata przez stację Chilli Zet i jego kontynuacji pt. „Bez Maski”. Napisała trzy książki autobiograficzne: „Towarzyszka panienka” (2013), „Rodzina” (2014) oraz „Oddech” (2015) opublikowane przez Wydawnictwo Czerwone i Czarne. W październiku 2016 ukazała się kolejna książka pod tytułem „Zmiana” (wyd. Prószyński Media). Jest członkinią rady Fundacji Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL. Od marca 2018 działała w powołanym we współpracy z działaczami Sojuszu Lewicy Demokratycznej Centrum Monitorowania Konsekwencji Ustawy Degradacyjnej. W wyborach samorządowych w 2018 startując z listy SLD Lewica Razem, zdobyła mandat radnej m.st. Warszawy”. Ma 15-letniego syna Gustawa.

Jan Bodakowski