"Z punktu widzenia polskich dziejów, można powiedzieć, że przywrócił Polsce bardzo ważną i silną, ale przez wiele dziesięcioleci nieistniejącą tradycję. To znaczy tradycję insurekcjonistyczną, tradycję powstańczą" - mówił dziś o zmarłym Kornelu Morawieckim prezes PiS, Jarosław Kaczyński.

Przemawiając w Katedrze Polowej Wojska Polskiego polityk wskazywał na niezwykły dorobek Kornela Morawieckeigo.

"Niezwykła odwaga myśli i czynu Kornela Morawieckiego doprowadziła do tego że ta organizacja (Solidarność Walcząca - przyp. red.) podjęła się także czegoś co wydawało się zupełnie niemożliwe i nierealne. To znaczy podjęła się walki szerszej niż tylko Polska. W skali międzynarodowej. W skali całego obozu komunistycznego. Przecież specjalne, wydzielone jednostki tej organizacji taką walkę podjęły" - perorował.

"Kiedy przyszedł 1989 r. stanął w swoim życiu przed kolejnym wyborem. Jego dzieło niezależnie od tego co przed chwilą mówiłem było tak wielkie i znaczące, że bez trudu mógł włączyć się w to wszystko co działo się w życiu publicznym. Mógł stać się jednym z beneficjentów tego co się wówczas wydarzyło. Otóż odrzucił tego rodzaju możliwość. Podjął walkę równie trudną, przedtem ryzykował wolnością, być może nawet życiem. Teraz ryzykował tylko wyśmianiem, ryzykował to wszystko co socjologowie nazywają represją rozproszoną, ale ona też bywa straszliwie dotkliwa" - wskazywał Kaczyński.

"Tej prawdziwej (niepodległości - przyp. red.), której dzisiaj bronimy, którą - można rzec - realizujemy, i której bronić będziemy już bez niego. Ale ciągle pamiętając o nim, ciągle pamiętając o jego życiu, pamiętając o tej nauce, którą z tego życia można wyciągać. O tej nauce, która dotyczy odwagi, dotyczy zdecydowania w myśli i w czynie, ale dotyczy także tolerancji i miłości wobec innych" - powiedział.

bsw/polsatnews