Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Czy to możliwe, że to Polacy zdecydowali, by nie robić dokladnych badań ciał ofiar smoleńskich, sekcji zwłok i już po dwóch dniach od tragicznej daty 10. kwietnia zamykać trumny? Okazuje się,  że polscy prokuratorzy i inni specjaliści do żadnych badań ciał w Rosji nie zostali dopuszczeni i nie mieli tam nic do powiedzenia?

Janusz Szewczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości: Myślę, że te informacje są bardzą niewygodne dla Platformy, bo one dodatkowo ja obciążają.To, co się pojawiło zadaje absoutny kłam wypowiedziom pani Premier Kopacz. To dowodzi, że nawet Rosjanie odcinają się od kłamstw Ewy Kopacz. Bo nie ma tu mowy o badaniach genetycznych, o fartuchach, o wspólnych oględzinach, tylko Rosjanie w tej chwili po prostu oskarżają przedstawicieli rządu PO-PLS, którzy o wszystkim wiedzieli, podpisali protokół i nie zgłaszali zastrzeżeń.

To chyba przełomowa informacja?

To szalenie ważna informacja, absolutnie obciażająca przedstawicieli rządu PO-PSL, którzy tam byli i pytanie - czy ostatnia taka, bo może Rosjanie są jeszcze w dyspozycji innych materiałów, które - jeśli Rosjanie będą chcieli - mogą jeszcze bardziej obciążyc przedstawicieli rządu premiera Tuska.

Premier Tusk musi mieć nie lada kłopot?

Premier Tusk jest takim dżentelmenem, że może zawsze obarczyć winą swoje kobiety z rządu, czyli w tym przypadku panią premier, a przecież to on powinien tam być partnerem do rozmów dla prezydenta Putina a nie ówczesna mnister zdrowia.

Rzecznik MSZ Rosji, M. Zacharowa poinformowała, że w czasie czynności śledczych i identyfikacji ciał, strona polska nie wyrażała żadnych pretensji a pod protokołem z działań i ich rezultatów podpisali się panowie Jacek Najder(MSZ) i Piotr Stachańczyk (MSWiA).

Te postacie Polakom niewiele mówią, ale jak widać mogą mieć dużo do powiedzenia. Bo to nie jest tak, że nagle pojawią się chętni do brania odpowiedzialności i winy na siebie. Widać teraz, jak politycy Platformy zwalają winę na prokuratorów i ciekawe, co powiedzą teraz ci przesłuchiwani prokuratorzy.

W obliczu tej sytuacji - pomieszanych szczątków ciał ofiar katastrofy i systematycznego odkrywania kolejnych ciał nie pochowanych we własnych grobach - czy Rosja może chcieć się coraz bardziej odcinać od tej sprawy i odkrywać nowe szczegóły z tamtych wydarzeń?

Myślę, że informacji jest i będzie coraz więcej, pojawił się nowy świadek - to, co ujawniła Gazeta Polska, i wcześniejsze zdjęcia z ,,wSieci'' pokazujące ciemne worki. Widać, że jesteśmy tak naprawdę po siedmiu latach dopiero na początku odkrywania tych ,,sensacji'', które być może nas jeszcze czekają.

Czy w tym tempie odkrywania prawdy o Smoleńsku może się kazać, że ludzie z PO i PSL odpowiedzialni za zaniedbania mogą skończyć swoją polityczną karierę?

Gdyby rządziły prawa honoru, prawa przyzwoitości, to oczywiście dokładnie tak powinno być. Niestety, to w przypadku -przynajmniej niektórych- przedstawicieli Platformy nie działa jak widać, i brną dalej w te kolejne piramidalne kłamstwa i kalambury, które w tej sytuacji nie przystoją po prostu.

Co by Pan powiedział tym, którzy wiedzą, że nie zrobili nic dla ofiar spod Smoleńska i ich rodzin, a którzy wciąż nie tracą rezonu i mają usta pelne gładkich wymówek?

W tej sytuacji słowa przywołałabym apel, jaki skierowała pani Kochanowska, wdowa po Januszu Kochanowskim, która powiedziała, żeby zamilkli - to jedne z delikatniejszych słów, jakie można skierować. Wydaje mi się, że w tej chwili powinny już wyłącznie funkcjonować przepisy prawa karnego i prokuratorzy powinni czynić swoją powinność, bo to jest coś więcej, niż zwykłe kłamstwo.

Dziękuję za rozmowę