Znana z krytycznego podejścia do obecnego rządu aktorka Krystyna Janda wypowiedziała się również na temat sytuacji pandemii w Polsce. Na swoim profilu na FB napisała:

Polityka – ta k*rwa, niech idzie precz. Niestety od polityków zależy nasze życie i zdrowie

A poszło o pytanie do asytenta w jej telefonie, którego zapytała kiedy zostaną otwarte teatry, a zarządza scenami Teatru Polonia i Och-Teatru w Warszawie. W odpowiedzi - podobno - usłyaszała:

- Na końcu. Państwowe teatry, instytucje, się nie martwią, dla nich – niegranie – to zysk. Dla nas niepaństwowych, to śmierć. Martwią się twórcy, ci z etatami i ci bez

Janda dalej pisze:

No nic, pandemia to pandemia, zdrowie i życie ważniejsze niż jakieś tam teatrzyki i jacyś artyści. Jakie to ma znaczenie w losach świata. Ja tylko powiem, że moja, prawie już dwumiesięczna izolacja, byłaby koszmarem gdyby nie sztuka, książki, filmy, muzyka, poezja, malarstwo i to co można zobaczyć w Internecie

Wydaje się dalej racjonalizować, chociaż dość sarkastycznie, że teraz ma czas na podziwianie sztuki:

- Nigdy nie byłam aż tak "zajęta" jak teraz, na czele z nocnymi pokazami spektakli Metropolitan Opera. Ile cudowności, wspaniałości, wielkości świata i człowieka zobaczyłam!

Podsumowuje jednak w swoim stylu:

- Polityka – ta k*rwa, niech idzie precz. Niestety od polityków zależy nasze życie i zdrowie

Tym razem jednak nie bardzo wiadomo, czy narzeka na rząd, że nie che wprowadzenia stanu wyjątkowego, czy na opozycję, która tego chce. Bo co wtedy dopiero działoby się z teatrami?

mp/facebook