"Mecenas Jacek Dubois wysłał mi list z pogróżkami. Żąda ode mnie przeprosin, skasowania posta o nim i zapłaty dziesięciu tysięcy złotych „na cel społeczny”. Dał mi na to 24 godziny!!" - pisze Jan Śpiewak na facebooku.


"Chce, żebym skasował post jego związkach z senatorem Pociejem, jego pracy dla ratusza i Artura W. Kancelaria i adwokaci związani z Dubois reprezentują ratusz w sprawach przed komisją weryfikacyjną i sądami administracyjnymi. Skarżą za nasze pieniądze korzystne dla nas i dla miasta decyzje" - dodaje działacz.


" Panie Dubois - nie zamknie mi Pan ust. Tchórzliwe uciekanie się do pozwów i aktów oskarżenia, grożenie karami nie zmieni mojej postawy. Mi się nie da zamknąć ust, a takie metody sprawiają, że tylko rośnie moja determinacja w rozwaleniu układu warszawskiego. Pana przodkowie przewracają się w grobie. Bronili w procesach politycznych opozycjonistów. Dzisiaj sam Pan procesy polityczne zakłada" - komentuje autor posta.

bsw/facebook