Religia jest niewątpliwie jednym ze zjawisk umożliwiających kreację wspólnoty narodowej. Bez katolicyzmu nie byłoby Polski (wielowiekowej tożsamości kulturowej, jaką znamy). Zapewne gdybyśmy pozostali przy pogańskich wierzeniach Słowian bylibyśmy innym narodem, tak jak będziemy innym narodem niż Polacy, gdy ulegniemy laicyzacji.

W wyniku laicyzacji judaizm przestał integrować Żydów, więc stworzono religię holocaustu, która jest laickim substytutem judaizmu i pozwala Żydom w diasporze i w Izraelu utrzymać jedność. Istnieją opinie, że to niejedyny w naszej historii przykład niespontanicznego stworzenia religii w celu integracji wspólnoty politycznej. Tak też miało stać się w wypadku islamu, w opinii francuskiego księdza katolickiego Abbe Guy Pages autora (wydanej przez wydawnictwo AA) 536 stronicowej książki „Prawdziwe oblicze islamu”.

Podczas gdy katolicy twierdzą, że Biblia została napisana przez ludzi pod natchnieniem Ducha Świętego i należy odczytywać jej moralne przesłanie, a nie traktować jako podręcznik nauk ścisłych (pamiętając, w jakim kontekście kulturowym powstała), muzułmanie wierzą, że arabski tekst Koranu, jakim obecnie dysponują muzułamnie, jest tekstem danym od Allaha (oryginał Koranu został spisany przez Allaha po arabsku przed powstaniem świata, i ma być strzeżony w niebie).

Koran, jakim dziś dysponujemy, nie miał być spisany przez Mahometa, treść świętej księgi islamu mieli zapamiętać uczniowie Mahometa, z ich wspomnień treść tą miał spisać kalif Usman – poprawność wersji Usmana miał potwierdzić archanioł Gabryjel – tekst miał uzupełnić sam Allah. W opinii autora pracy „Prawdziwe oblicze islamu” Koran został stworzony kalif Usman, który bez ładu i składu zebrał pisma żydowskiej sekty nazarejczyków – pisma te nazwane zostały Koranem. O tym, że są to przypadkowe teksty, mają świadczyć liczne powtórzenia, brak związku między poszczególnymi zdaniami i brak jasności tekstu.

Podczas gdy katolicy przykładają ogromną wagę do krytycznych badań nad Biblią, wśród muzułmanów analiza krytyczna Koranu jest zakazana – dogmatem jest to, że Koran jest jasny, jednoznaczny i zrozumiały. Zdaniem autora pracy naukowcy ustalili dzięki analizie tekstu świętej księgi muzułmanów, że „Koran jest dziełem przynajmniej trzydziestu różnych autorów, którzy działali na przestrzeni dwu wieków”.

Autor pracy uważa, że dzieje Mahometa, w które wierzą muzułmanie, są fikcją. Kiedy źródła niechrześcijańskie (pogańskie i żydowskie) szokująco często potwierdzają istnienie Jezusa, to źródła poza muzułmańskie przez kilka wieków po Mahomecie nie wspominają o jego istnieniu. Zdaniem autora naukowa analiza tekstu Koranu wskazuje, że imię Mahometa do Koranu zostało dopisane jakiś czas po jego stworzeniu.

W opinii autora pracy uważany przez muzułmanów za proroka Mahomet był członkiem żydowskiej seksty Nazarejczyków, którzy „nauczali Biblii […] posługują się wyjątkami i komentarzami zebranymi w lekcjonarzu, jak tłumaczy się termin ''Koran''”. Również i spadkobiercy Mahometa byli Nazarejczykami. Dopiero po wiekach powstał islam, który zaadaptował wiele różnych tradycji w tym i te pogańskie, jak rytuały pielgrzymki do Mekki.

Zdaniem autora pracy dopiero po kilku wiekach po swojej śmierci będący wodzem zwycięskiej armii arabskiej Mahomet w celach integracji politycznej arabów został uznany za proroka. Podobnie Koran miał zostać stworzony, by politycznie zintegrować arabów. Również dopiero po wiekach uznano Mekkę za miasto święte — w historii Mahometa główną rolę miała odgrywać Jerozolima (to w kierunku Jerozolimy pierwotnie muzułmanie się modlili).

Jan Bodakowski