Zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego życia: człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki” – pisał św. Jan Paweł II.

Warto zaponzać się z badzo cennymi radami naszego wielkiego Rodaka i papieża św. Jana Pawła II.

Nie dajcie się uwieść pokusie, że człowiek może odnaleźć siebie, wyrazić siebie, odrzucając Boga, wykreślając modlitwę ze swego życia, pozostając przy samej tylko pracy w złudnej nadziei, że same jej wytwory bez reszty nasycą wszystkie potrzeby ludzkiego serca. Nie samym bowiem chlebem żyje człowiek (por. Mt 4,4)” (Częstochowa, 1979 r.).

Zadaniem chrześcijan niezmiennie od ponad 2000 lat jest bowiem „poznawać, kochać i naśladować” Chrystusa (Novo millennio ineunte, 29).

Aby człowiek bardziej »był«, a nie tylko więcej »miał«” (Paryż, 1980 r.)

Postawienie na Boga nie oznacza negacji świata. Człowiek ma realizować Boże polecenie, by „czynić sobie ziemię poddaną” (Rdz 1,28) poprzez naukę i pracę.

Osoba ludzka, stworzona na obraz i podobieństwo Boga, nie może stać się niewolnikiem rzeczy, systemów ekonomicznych, cywilizacji technicznej, konsumizmu, łatwego sukcesu. Człowiek nie może stać się niewolnikiem swoich różnych skłonności i namiętności, niekiedy celowo podsycanych. Przed tym niebezpieczeństwem trzeba się bronić” (Poznań, 1997 r.).

Zwłaszcza dzisiaj warto przypomnieć radę Jana Pawła II, którą wypowiedział on u progu swojego pontyfikatu – o tym, by zachować właściwą hierarchię w życiu społecznym. Wyraża się ona w pierwszeństwie etyki nad techniką, osoby nad rzeczą i  ducha nad materią (Redemptor hominis, 16).

Chodzi o to – tłumaczył papież – by „człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem – o to, ażeby bardziej »był«, a nie tylko więcej »miał« – ażeby poprzez wszystko, co »ma«, co »posiada«, umiał bardziej i pełniej być człowiekiem – to znaczy, żeby również umiał bardziej »być« nie tylko »z drugimi«, ale także i »dla drugich«” (Paryż, 1980 r.).

Daj się kształtować miłości” (Brat naszego Boga, 1950 r.)

Tylko czyste serce może w pełni kochać Boga! Tylko czyste serce może w pełni dokonać wielkiego dzieła miłości, jakim jest małżeństwo! Tylko czyste serce może w pełni służyć drugim!” (Sandomierz, 1999 r.).

Dziś – wyjaśniał młodzieży – cywilizacja śmierci proponuje wam między innymi tak zwaną »wolną miłość«. Dochodzi w tym wypaczeniu miłości do profanacji jednej z najbardziej drogich i świętych wartości, bo rozwiązłość nie jest ani miłością, ani wolnością. […]

Nie lękajcie się żyć wbrew obiegowym opiniom i sprzecznym z Bożym prawem propozycjom. Odwaga wiary wiele kosztuje, ale wy nie możecie przegrać miłości!” (tamże).

Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd” (Tryptyk rzymski, 2002 r.)

Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd”, a także te wypowiedziane wiele lat wcześniej w Polsce: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali” (Częstochowa, 1983 r.; Westerplatte, 1987 r.).

Praca nad sobą to nic innego, jak samowychowanie, ono zaś „zmierza do tego właśnie, aby bardziej »być« człowiekiem, być chrześcijaninem, aby odkrywać i rozwijać w sobie talenty otrzymane od Stwórcy i realizować właściwe każdemu powołanie do świętości” (Poznań, 1997 r.).

Staram się być człowiekiem sumienia” (Częstochowa, 1983 r.)

Oto Dekalog: dziesięć słów. Od tych dziesięciu prostych słów zależy przyszłość człowieka i społeczeństw. Przyszłość narodu, państwa, Europy, świata” (Koszalin, 1991 r.).

Tak św. Jan Paweł II wyjaśniał słowo „czuwam” z jasnogórskiego apelu:

To znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia. Że tego sumienia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawiać, przezwyciężając je w sobie. To taka bardzo podstawowa sprawa, której nigdy nie można pomniejszać, zepchnąć na dalszy plan. Nie. Nie! Ona jest wszędzie i zawsze pierwszoplanowa”.

To jest godzina misji!” (Orędzie do młodych z okazji XVII Światowego Dnia Młodzieży, 2001 r.

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte. Utrzymać i obronić, w sobie i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych” - powwiedział na Westerplatte w 1987 roku.

O zadaniu dla Kościoła na trzeciw tysiącleci przypomniał młodym na Lednicy w 2001 roku:

»Duc in altum!«. Dzisiaj te Chrystusowe słowa kieruję do każdego i każdej z Was: Wypłyń na głębię! Zawierz Chrystusowi, pokonaj słabość i zniechęcenie i na nowo wypłyń na głębię! Odkryj głębię własnego ducha. Wnikaj w głębię świata. Przyjmij słowo Chrystusa, zaufaj Mu i podejmij swą życiową misję. Ludzie nowego wieku oczekują Twojego świadectwa. Nie lękaj się! Wypłyń na głębię – jest przy Tobie Chrystus”.

 

mp/milujciesie.pl