Jacek Saryusz-Wolski mówił o szczycie UE ws. Brexitu. Według euro deputowanego po Brexicie zmienia się relacja sił w Radzie Europejskiej. „Zmieniają się relacje sił w Radzie na niekorzyść Polski. To szkodzi w strategicznej konfrontacji z Rosją, ale także szkodzi to NATO” – twierdzi Saryusz-Wolski.

Jacek Saryusz Wolski dowodził, że również NATO jest słabsze, kiedy UE jest osłabiona brakiem Wielkiej Brytanii. Zapewnił z kolei, że „wszystkie zobowiązania finansowe Wielkiej Brytanii wobec polskich pracowników mają być zagwarantowane”.
Łagodnym „rozwodem” UE z Wielką Brytanią według Saryusz-Wolskiego zainteresowane są oprócz Polski także Czechy, Węgry, Słowacja, Rumunia i kraje nadbałtyckie. Saryusz-Wolski wskazał, że w UE są tendencje, by „ukarać” Wielką Brytanię i jak powiedział „nie chce być w UE, w której ktoś pozostaje ze strachu”.

Jacek Saryusz-Wolski opowiedział na temat interesów jakie ścierają się w Unii Europejskiej po Brexicie. Wskazał na interesy przemysłu niemieckiego i trzech centrów, zamierzających przejąć londyńskie finansowe „City”.

Europoseł wypowiedział się także w kwestii opozycji, która jak stwierdził, robi wiele, by szukać paraleli pomiędzy jej działaniami, a niechlubnymi kartami polskiej historii ze skarżącymi się na obcych dworach Polakami na czele. Zwrócił uwagę, by pamiętać o nauce płynącej z historii, a jego zdaniem „polska demokracja ma się dobrze i nie potrzebuje porad z zewnątrz”.

Słyszałem na własne uszy jak jeden z najwyżej funkcjonariuszy europejskich powiedział: Kimże jesteśmy, żeby uczyć Polskę demokracji?” – kończył Jacek Saryusz Wolski, zwracając uwagę, że Polska i Węgry to dwa „chłopcy do bicia” w UE.

krp/TVP Info, Fronda.pl