Eksperci Instytutu Staszica podkreślają, że blokowanie polskiego Krajowego Planu Odbudowy może oznaczać poważne konsekwencje dla całej Unii Europejskiej. Dowodzą, że blokowanie środków dla Polski może znacząco osłabić pozycję Unii na globalnych rynkach.
Komisja Europejska wciąż nie zatwierdziła polskiego Krajowego Planu Odbudowy, co jest warunkiem wypłaty należnych naszemu państwu środków z unijnego Funduszu Odbudowy. Powodem mają być rzekome wątpliwości co do praworządności w Polsce. Komisja żąda wstrzymania pracy Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Tymczasem analizy skutków wstrzymywania wypłat dla Polski podjęli się eksperci z Instytutu Staszica, którzy przekonują, że wiąże się to z negatywnymi konsekwencjami dla całej Unii Europejskiej.
- „W przypadku Polski KE nie wypłaciła jak dotąd środków, powołując się na argumenty pozagospodarcze. Oznacza to, że olbrzymie kwoty, które m.in. miałyby zasilić inwestycje infrastrukturalne, pozostają na razie pod znakiem zapytania. Nie wdając się w szczegóły ideologiczne oraz interpretację prawną, wstrzymywanie się z decyzją w czasie i uzależnienie uruchomienia środków od spełnienia postulatów pozagospodarczych, szkodzi nie tylko relacjom Polska – UE, ale także Unii jako całości”
- czytamy.
Eksperci wskazują, że „unijni decydenci, w szczególności KE, powinni przyjąć przedłożony przez Polskę KPO i jak najszybciej wypłacić zadeklarowane środki finansowe, a przynajmniej, w pierwszej kolejności, odblokować fundusze przeznaczone na rozwijanie ekologicznych środków transportu, zwłaszcza w relacji UE – Chiny”.
Zaznaczono, że chodzi o realizację inwestycji ważnych nie tylko dla naszego regionu, ale przede wszystkim inwestycji na rzecz rozwoju europejskich szlaków komunikacyjnych.
Instytut podkreśla, że skuteczna konkurencja Unii na globalnych rynkach jest możliwa tylko w przypadku funkcjonowania Unii jako całości. Tę pozycję znacznie osłabić może blokowanie finansowania dla Polski.
kak/instytutstaszica.org, PAP, tvp.info.pl