Holenderska gazeta "De Limburger", powołując się na źródła w policji, poinformowała, że to nie zatrzymany przez holenderską policję Polak strzelał do dziennikarza Petera R. de Vriesa.

We wtorek wieczorem w Amsterdamie doszło do zamachu na holenderskiego dziennikarza Petera R. de Vriesa. Dziennikarz po swoim wieczornym występie w telewizji RTL został pięciokrotnie postrzelony, w tym raz w głowę. De Vriesa walczy obecnie o życie w jednym z szpitali.

De Vries to znany dziennikarz śledczy, który wielokrotnie otrzymywał groźby od przestępców. Sam dziennikarz stwierdził w 2019 roku, że w związku ze swoją działalnością znajduje się na "czarnej liście" osób znienawidzonych przez najgroźniejszych holenderskich przestępców.

W związku z zamachem na dziennikarza zatrzymani zostali 35-letni Polak oraz 21-letni Holender z Rotterdamu. Dziennik "De Limburger" ustalił, że to dziennikarza strzelał 21-letni Delano G., który pochodzi z Antyli Holenderskich.

Z kolei zatrzymany Polak miał być kierowcą zamachowca.

Dziennik poinformował, że nad sprawą pracuje aż 20 detektywów. Swoją pomoc w śledztwie zaoferowali również polscy śledczy.

jkg/de limburger