Andrzej Gwiazda: Warto przypominać wydarzenia sprzed 19 lat, ponieważ to był punkt zwrotny w polskiej historii. Należy przypominać, że była to obrona układu przed lustracją. Obecnie pojawiają się wersję, że w obaleniu rządu Jana Olszewskiego nie chodziło o ujawnianie agentów, ale o sprawy międzynarodowe. Jednak brakuje dowodów na poparcie tej tezy. Ja uważam, że głównym powodem przejęcia władzy była obrona tajności agentów oraz ich osadzenie we wszystkich ważnych ośrodkach życia społecznego.

 

Profesor Andrzej Zybertowicz w tekście „Antyrozwojowe grupy interesu” pokazuje, że fakt, że nie udaje się budowa stadionów, nie ma autostrad, że pociągi źle jeżdżą jest związany z tym, że w centrach życia państwowego i społecznego zostali umieszczeni ludzie, którzy mają zupełnie inne interesy od interesów przeciętnego obywatela. Tego układu broniono w 1992 roku. Jego ujawnienie oznaczało de facto rozbicie. Służby tajnie nie mogą przecież działać jawnie.

 

W piątkowej „Rzeczpospolitej” opisywany jest proces Tomasza Turowskiego, wyspecjalizowanego agenta SB, który wstąpił do jezuitów i przez 10 lat był jezuitą na zlecenie. Nie ma w Polsce dziedziny życia, która nie byłaby splugawiona. O niektórych wielkich działaczach Solidarności wiemy, że byli agentami. O niektórych wiemy oficjalnie, o niektórych nieoficjalnie. Trudno, żeby służby, które rządziły PRL, wycofały się naraz, gdy przyszło zagrożenie. Odcięcie Polski od ludzi związanych z PRLowskimi służbami byłoby łatwe, gdyby nie to, że transformację w Polsce przeprowadzały właśnie te służby. Przecież zmiana ustroju była robiona przez nie, a nie przez opozycję.

 

W tej chwili mamy sytuację analogiczną z życiem mafii. Capo do Tutti giną, mafia działa dalej. W Polsce system nauczył ludzi, którzy nie byli związani ze służbami PRLowskimi, reguł gry. Oni zostali wciągnięci w ten układ i w nim wychowani. Mogą go obecnie kontynuować. W tej chwili ujawnienie osób starszych, których kariera wiąże się z komunistycznymi służbami, schodzi na dalszy plan. Ujawni się bowiem tylko fragment patologii i systemu. Natomiast w nim działają już nowi ludzie.

 

Not. żar