Polacy w kraju i za granicą czekali na nową politykę zagraniczną. Koniec bezkarnego poniżania Polski.

Zapowiedź pierwszej wizyty Prezydenta Polski Andrzeja Dudy na 23 sierpnia w Estonii, to również zapowiedź nowego stylu polityki zagranicznej, jaki wielokrotnie zapowiadał sam Andrzej Duda będąc kandydatem na prezydenta. Podkreślał on mianowicie, że najwyższym celem jego prezydentury będzie skuteczna służba Polsce poprzez obronę i promowanie Jej interesów, Jej kultury i Jej stylu regionalnego liczącego się gracza, które odtąd będą miały prymat nad interesami innych podmiotów rozgrywających w regionie. Wybór Estonii wywołał zatem zaskoczenie w Wilnie, które rządy PO i prezydentura Bronisława Komorowskiego utwierdzały przez lata w przekonaniu, że Warszawie można zawsze bezkarnie napluć w twarz, a ta zniesie każdą zniewagę. POlityka taka zachęcała wręcz buraczano-ksenofobiczne elity w Wilnie do eskalowania prowokacji. Do dziś dyskryminowana jest zarówno polska mniejszość na Litwie, jak i polskie firmy, w tym sztandarowa inwestycja PKN Orlen w Możejkach.

Wybór Estonii jako miejsce pierwszej wizyty Prezydenta Dudy to czytelny sygnał dla Wilna, że stare czasy “bez zasad” się skończyły. Koniec bezkarnego poniżania Polski w stosunkach dwustronnych. Relacje polsko-litewskie powinny być jeśli nie dobre to przyzwoite. Polska posiada wiele instrumentów, których nie zawaha się użyć, aby litewskie elity zrozumiały wreszcie, ile może ich kraj kosztować nieodrobienie lekcji z szacunku dla wielowiekowego sojusznika. Na tę nową politykę Polski i jasne definiowanie oraz egzekwowanie własnych interesów, które zapowiada prezydentura Andrzeja Dudy czekali Polacy w kraju i za granicą.

Tadeusz Grzesik