Wczoraj prezes NIK Marian Banaś opublikował raport o wyborach korespondencyjnych z ubiegłego roku. Według NIK decyzja premiera o realizacji wyborów nie miała podstaw prawnych. NIK skierował do prokuratury zawiadomienia w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez zarządy Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki został zapytany o tę kwestię na dzisiejszej konferencji prasowej. Zdaniem Grodzkiego nieroztropne wydatkowanie publicznych pieniędzy nie może pozostać bez reakcji.

- Wybitni polscy prawnicy mają na ten temat zdefiniowane zdanie i uważają, że konsekwencje prawne takiego marnotrawstwa publicznych pieniędzy powinny być poniesione - stwierdził Grodzki.

Z raportu NIK wynika, że Poczta i PWPW przesłały do Ministerstwa Finansów faktury dotyczące organizacji wyborów i opiewające na kwotę ponad 76 mln 527 tys. złotych. Według stanu na 31 grudnia 2020 r., Krajowe Biuro Wyborcze wypłaciło obu spółkom łącznie ponad 56 mln 450 tys. złotych.

Grodzki zapowiedział, że jeśli raport NIK trafi do Senatu to izba zajmie się nią z "tradycyjnie najwyższą starannością".

- Nie ulega wątpliwości - wyrzucanie bezzasadne, wbrew prawu, co przyznaje raport NIK-u, publicznych pieniędzy jest czynem nagannym - dodał.

jkg/pap