W rozmowie z Wojciechem Wybranowski z „Do Rzeczy” były minister sprawiedliwości pozytywnie ocenia skutki uboczne działań Stonogi, czyli dymisje ministrów rządu Ewy Kopacz. Przyznaje jednak, że nie uważa kontrowersyjnego biznesmena za osobę działającą samodzielnie.

- Jestem przekonany, że jest tylko marionetką i że ci, którzy nim sterują, liczą na przejęcie przynajmniej części tej fali oburzenia społecznego, która tak wysoko wyniosła Pawła Kukiza – mówi Gowin. - Bardzo cenię analizy Witolda Gadowskiego, znawcy problematyki służb. Jeśli on doszukuje się w tej sprawie inspiracji byłych oficerów WSI, to trzeba do takich przypuszczeń podejść z należytą powagą.

Gowin podkreśla, że przyszły prawicowy rząd byłby zagrożeniem dla interesów byłych WSI. Jak dodaje, odebranie punktów wyborczych Kukizowi mogłoby w ostatecznym rozrachunku uniemożliwić powstanie takiego rządu.

- Nie wykluczam, że faktyczni mocodawcy działań pana S. liczą na to, że uda się osłabić Pawła Kukiza na tyle mocno, aby wraz z PiS i ze zjednoczoną prawicą nie był w stanie stworzyć koalicji większościowej - uważa Jarosław Gowin.

KJ/300polityka.pl/Onet.pl