Decyzją Mateusza Morawieckiego Anna Kornecka z Porozumienia została odwołana z funkcji wiceministra rozwoju. Zdaniem szefa Porozumienia Jarosława Gowina stanowi to naruszenie umowy koalicyjnej.

O takiejd decyzji Morawieckiego poinformował rzecznik rządu Piotr Muller. Oficjalne powody to niskie tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu.

"Powodem jest zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70 m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego" - napisał na Twitterze.

Nieoficjalnie wiadomo jednak, że powodem odwołania Korneckiej są jej niedawne słowa krytyki pod adresem rozwiązań podatkowych zawartych w Polskim Ładzie.

- Porozumienie bardzo jasno stawia granice i mówi, że sprzeciwiamy się tak gwałtownej podwyżce podatków. PiS mówi, "tylko dla określonej grupy przedsiębiorców". Nie, ta określona grupa przedsiębiorców świadczy usługi, sprzedaje towary każdemu Polakowi w naszym kraju. Nie ma na to naszej zgody - parę dni temu powiedziała Kornecka na antenie TVN24.

Do swojej dymisji odniosła się już także sama Kornecka, wskazując, że nie załuje swoich słów na temat Polskiego Ładu.

Do sprawy odniósł się także szef Porozumienia Jarosław Gowin.

- Za wypowiadanie się w obronie milionów ciężko pracujących Polaków Kornecka zapłaciła cenę, jaką jest dymisja. Stanowisko, które prezentowała w ostatnich tygodniach, jest w pełni zbieżne ze stanowiskiem Porozumienia - powiedział Gowin.

Dodał także, że decyzja o odwołaniu Korneckiej nie była z nim konsultowana i stanowi naruszenie umowy koalicyjnej.

Gowin  zapowiedział także, że w sobotę zapadnie decyzja o tym, "czy i na jakich warunkach jesteśmy gotowi kontynuować współpracę w ramach koalicji".

- Jesteśmy wypychani, ale nie będziemy podejmować decyzji pod wpływem tego, że ktoś został powołany na stanowisko albo został zdymisjonowany - ocenił.

jkg/tvn24