Jak informują gdańscy radni, w tamtejszym magistracie może dochodzić do bardzo dziwnych decyzji związanych w wydawaniem środków publicznych, a swoiste kuriozum może stanowić cena huśtawki, która została zainstalowana za prawie 37 tys. złotych na placu zabaw dla dorosłych.
Jak natomiast podaje Radio Gdańsk, cena rynmowa takiego sprzętu waha się w przedziale 2 do 3 tys. zł.
Kolejną rewelacją jest podwieszana taśma trampolinowa, warta kilkaset złotych, którą gdański magistrat zakupił za … bagatela … 56 615,81 zł.
Leżak (obrotowy, z hamulcem) – rynkowa cena to 495 - 650 zł, zakupiony za 18 293,16 zł.
Wszystko zostało zakupione w ramach budżetu obywatelskiego u dostawcy z Niemiec.
- Dochodzą do nas informacje, że niektóre z elementów tego placu zabaw miały bardzo kosztowne atesty, które posiadała tylko jedna firma z Niemiec. Dlatego niektóre urządzenia kosztowały po 56 tys. zł. Co ciekawe, ceny rynkowe tego rodzaju przyrządów są o kilka lub kilkanaście razy tańsze od tych, które zaproponowali wykonawcy. Chcemy się tej sprawie przyjrzeć – powiedział radny Gdańska Przemysław Majewski.
Dwa lata temu @gdansk kupił 14 używanych autobusów z Niemiec. Od roku leżą i parcieją w hangarze.
— Kacper Płażyński (@KacperPlazynski) February 17, 2021
Okazuję się, że gdański magistrat nawet place zabaw zamawia u producenta z Niemiec. Ceny: jedna huśtawka ponad 70 k.#PatriotyzmGospodarczy @Dulkiewicz_A 👍 https://t.co/PlQxfwTBVp
mp/radio gdańsk/pap/twitter/portal tvp info