Komisja Europejska wciąż wstrzymuje należne Polsce środki z Funduszu Odbudowy UE. Zamiast tego, wedle doniesień dziennikarki RMF FM, wkrótce wyśle Polsce wezwanie do zapłaty kary za niewykonanie decyzji TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

W październiku 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę w wysokości miliona euro dziennie za niewykonanie wcześniejszego postanowienia, w którym zobowiązał Warszawę do zawieszenia przepisów dot. uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN. We wtorek stały przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś poinformował, że do Komisji wpłynęły wyjaśnienia polskiego rządu dot. Izby Dyscyplinarnej. Wskazano, że jej działalność została częściowo zawieszona przez I Prezes Sądu Najwyższego.

- „W ciągu kilku dni KE ma wysłać do PL pierwsze wezwanie do zapłaty w związku z niewykonaniem decyzji TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej Polskie władze otrzymają 45 dni na zapłacenie kary (ponad 70 mln euro!). Jeżeli nie zapłacą, to KE zacznie naliczać karne odsetki. Potem umniejszy fundusze”

- donosi korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska–Borginon.

Karę Komisja zaczęła naliczać od 3 listopada. Dziś wynosi ona 70 mln euro.

Tymczasem Komisja Europejska wciąż nie zatwierdziła polskiego Krajowego Planu Odbudowy, w związku z czym do Polski nie wpłynęły należne nam środki z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej. W ten sposób najwyraźniej unijny establishment realizuje zapowiedź wiceszefowej PE Katariny Barley dot. „finansowego zagłodzenia” Polski i Węgier.

kak/RMF24, Twitter, DoRzeczy.pl