Władysław Frasyniuk, działacz ,,Solidarności'', dziś zwalczający Prawo i Sprawiedliwość z zapałem nie mniejszym, niż kiedyś komunę, udzielił wywiadu ,,Rzeczpospolitej'' - i nie pozostawił suchej nitki na obecnej władzy. W stylu całkowitej groteski.

Zaczęło się od totalitaryzmu. ,,W Polsce panuje dziś totalitarne myślenie, kto ma władzę, ten może wszystko'' - zagrzmiał Frasyniuk. I zaczął wymieniać, co PiS już zniszczył.

,,Od dwóch lat władza konsekwentnie łamie konstytucję. Zniszczono Trybunał Konstytucyjny, zniesiono trójpodział władzy zawłaszczając sądy i wprowadzając niekonstytucyjne zapisy dotyczące sędziów Sądu Najwyższego. Proszę zwrócić uwagę, iż nawet obecnie, przy tworzeniu nowej KRS politycy PiS będą musieli złamać konstytucję, gdyż powołanie sędziów z sądów rejonowych, a właściwie tylko takich mamy wśród kandydatów, jest wprost sprzeczne z jej zapisami'' - perorował.

Frasyniuk mówił też o swoim zatrzymaniu i ewentualnym skazaniu. Zapowiedział, że będzie odwoływać się do... instytucji międzynarodowych, bo w Polsce nie ma do kogo.

,,Moja droga w tym procesie nie zakończy się zatem na ewentualnej grzywnie lub więzieniu, ale w instytucjach międzynarodowych. Jeżeli nie ma w Polsce obecnie niezależnej instytucji, która mogłaby stwierdzić, iż naruszono podstawowe prawa człowieka i demokratycznego państwa prawa, wprost wynikające z zapisów konstytucji, to zadamy to pytanie tam, gdzie niezależne instytucje istnieją'' - zadeklarował.

Czytelnicy ,,Rzeczpospolitej'' mogli następnie dowiedzieć się od Frasyniuka, że jest dziś podobnie, jak w Polsce Ludowej.

,,Gdyby było tak, że respektuje się łamanie praw i wolności bez szmeru protestu, to może dziś wciąż żylibyśmy w komunie. Ponoszę cenę za sprzeciw. Dziś jest podobnie jak za PRL-u. Wtedy części ludzi również nie przeszkadzało, że mamy do czynienia z komunistycznym system, który pozbawia swobód obywatelskich'' - mówił.

Pytany, czy dziś w Polsce nie ma wolności, odparł krótko: ,,Nie ma''.

Wreszcie Frasyniuk wykorzystał też do ataku na PiS kartę żydowsko-faszystowską. Oskarżył PiS o przyzwalanie czy zgoła promowanie ruchów faszystowskich oraz napędzanie antysemityzmu.

,,Mam pretensje do opozycji, mediów i obywateli, że nie krzyczą wystarczająco głośno o panoszących się w Polsce faszystach. Prezydent, premier, prezes powiedzieli, że nie ma miejsca w Polsce dla faszyzmu i rasizmu, a rasistów z Marszu Niepodległości do dzisiaj nie wręczono wezwania na przesłuchanie. Nęka się Obywateli RP, a faszyści i rasiści pozostają bezkarni'' - powiedział.

,,Dzisiaj rządzący pracują na łatkę antysemitów dla Polaków, której nie ściągniemy z siebie przez kolejne trzy pokolenia. Przez Kaczyńskiego Polska jest postrzegana jako naród „żydożerców". I tego piętna nie pozbędziemy się przez kolejne pokolenia'' - dodał Frasyniuk.

Mówiąc krótko, Władysław Frasyniuk coraz wyraźniej dryfuje w kierunku, w którym już dawno odpłynął Lech Wałęsa - czyli całkowitego oderwania od rzeczywistości. Faszyzm, antysemityzm, bezprawie, neokomuna... Czy to jest dzisiejsza Polska? Oczywiście nie. Szkoda, że Frasyniuk, tak zasłużony przed rokiem '89, wszedł dzisiaj na tak ponurą ścieżkę.

mod/rzeczpospolita.pl