Chodzi tu o Ekstazę św. Franciszka namalowaną przez El Greco (właść. Dominikosa Thetokopulosa).

Oprócz wartości artystycznej tego dzieła, uwagę zwracają także jego wyjątkowo burzliwe dzieje.

Obraz trafił do Polski w niejasnych okolicznościach. Został, jak się przypuszcza, kupiony pod koniec lat 30. XX w. w jednym z antykwariatów przez ks. Stanisława Szepietowskiego, skąd dzieło trafiło do Kosowa Lackiego, na północny wschód od Warszawy. Przez kilkadziesiąt lat wisiał po prostu w pokoju proboszcza.

„Odkryto” go dopiero w latach 60., gdy rozpoczęto proces inwentaryzacji zabytków, nad czym trudziły się dwie historyczki sztuki z Instytutu Sztuki PAN, Izabella Galicka oraz Hanna Stygieńska. Jednak obraz odnaleziono zupełnym przypadkiem – obie uczone znajdowały się w kościele parafialnym, a proboszcz przypadkiem zostawił uchylone drzwi. Gdy zajrzały do środka, zobaczyły w na ścianie pociemniałe, brudne i rozdarte płótno. Zainteresowały się nim, i już w rok później opisały go w Katalogu Zabytków Sztuki jako dzieło przypisywane warsztatowi El Greka. Dopiero w 1966 pojawiła się interpretacja, według której odnaleziony w Kosowie Lackim obraz był dziełem samego El Greka. Długo poddawano tę tezę w wątpliwość i dopiero w 1974 po wnikliwych badaniach okazało się, że chodzi tu rzeczywiście o jego dzieło. Rozstrzygające było odkrycie pod jedną z warstw farby autentycznego podpisu Dominikosa Theotokopulosa.

Po renowacji obraz trafił do Muzeum Diecezjalnego w Siedlcach, ale z obawy przed jego upaństwowieniem sprawę wyciszano i nie udostępniano go szerszej publiczności. Dopiero w 2004 roku dzieło stało się stałym elementem ekspozycji.

Obraz od 11 lutego będzie można podziwiać pod wskazaną na wstępnie lokalizacją w Krakowie. Obok niego amatorzy malarstwa będą mogli obejrzeć też „Ukrzyżowanie” Paola Veneziano, „Adorację Dzieciątka” Lorenzo Lotto czy „Kazania św. Jana Chrzciciela” Pietera Brueghla Młodszego. Wystawa potrwa do 22 marca

bjad/rynekisztuka.pl