Jak wynika z danych Federalnego Urzędu Statystycznego, w ubiegłym roku ludność Niemiec zwiększyła się o 400 tys. osób. Co druga pochodziła z innego kraju Unii Europejskiej. Co ciekawe, liczba migrujących Polaków... zmniejszyła się. 

- Największa grupę nowych mieszkańców Niemiec stanowili Rumuni, Chorwaci i Bułgarzy – wynika z najnowszego raportu Federalnego Urzędu Statystycznego w Wiesbaden. W przypadku Rumunów różnica między liczbą osób, które przyjechały do Niemiec a tymi, które wyjechały wyniosła 68 tysięcy osób. Chorwatów przybyło 28 tys., a Bułgarów 29 tys.

- Różnica między liczbą Polaków, którzy osiedlili się w Niemczech, a z Niemiec wyjechali, wyniosła w ubiegłym roku 20 tys. (143 tys. przyjazdów, 123 tys. wyjazdów). Oznacza to, że Polaków w Niemczech wciąż przybywa, ale dzieje się to wolniej niż w minionych latach. Jeszcze w 2017 roku liczba Polaków zwiększyła się o 34 tysiące. - pisze portal dw.com

- Odsetek Polaków rozważających wyjazd do pracy za granicę w ciągu najbliższego roku spadł do 8,6 proc. (ok. 1,6 mln osób) - wynika z raportu "Migracje zarobkowe Polaków IX" publikowanego przez Work Service w końcówce 2018 roku. Jest to najniższy wynik w historii badań realizowanych przez tę firmę.

- Po raz pierwszy w historii naszych badań odsetek Polaków, którzy rozważają emigrację zarobkową, osiągnął jednocyfrową wartość. Z kolei niemal 1/5 potencjalnych emigrantów chciałaby wyjechać na stałe. Jest to wynik o 4,5 pkt proc. niższy niż w poprzedniej edycji naszego badania. To oznacza, że poza malejącą pulą osób myślących o wyjazdach za granicę, rośnie również udział tych, którzy planują takie działanie krótkoterminowo. Niewątpliwie zawdzięczamy to poprawiającej się sytuacji na naszym rynku pracy. Coraz lepsze warunki zatrudnienia już nie tylko wpływają na spadek zainteresowania wyjazdem zarobkowym, ale również przekładają się na wzrost odsetka Polaków, którzy odrzucają plany migracyjne. Obecnie jest to nieco ponad 90 proc. badanych - powiedział prezes Work Service Maciej Witucki.

Tymczasem w 2011 roku Forum Młodych PiS zarzucało premierowi Donaldowi Tuskowi, że jest odpowiedzialny za falę emigracji młodych Polaków. 

- Mamy takie wrażenie, że Donald Tusk chce wyprowadzić młodych Polaków z ojczyzny. Chce zrobić wszystko, aby jak najwięcej ludzi wyjechało z naszego kraju. Wtedy premier będzie mógł się pochwalić, że bezrobocie zmniejszy się" - mówił ówczesny szef młodzieżówki PiS.

Przypominamy również dane opublikowane w 2014 roku, za rządów koalicji PO - PSL.

Z danych raportu Work Service „Migracje zarobkowe Polaków” wynika, że aż 75 proc. osób rozważających wyjazd z Polski w celach zarobkowych nie ukończyły 35. roku życia. 40 proc. to osoby w wieku 18-24 lat. Chcą wyjechać głównie do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Holandii. Najczęściej podawanym powodem wyjazdu jest wyższe wynagrodzenie. W dalszej kolejności liczą się wyższy standard życia (33 proc.), możliwość podróżowania i zwiedzania świata (23 proc.), lepsza służba zdrowia (22 proc.) i lepsze warunki socjalne (18 proc.). 
  
Tak wyglądały lata rządów Platformy Obywatelskiej. Widać różnicę nawet w skali emigracji Polaków.

bz/dw.com/money.pl/