Wicepremier i Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wydał w piątek specjalne oświadczenie. Informuje w nim, że najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych stali się przedmiotem ataku cybernetycznego. - "Analiza naszych służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej. Jego skala i zasięg są szerokie" – czytamy w piśmie Jarosława Kaczyńskiego.
Do tej sprawy odniósł się także szef kancelarii premiera Michał Dworczyk w wywiadzie udzielonym dla portalu wpolityce.pl.
– Wiemy, że chodzi o tysiące kont pocztowych, .Oddzielnym tematem jest, nad iloma adresami mailowymi udało się hakerom zapanować i wykraść korespondencję – powiedział Dworyczyk.
Dworczyk nie ma też wątpliwości, że informacje te „zostaną wykorzystane” i pozostaje tylko pytanie kiedy.
- Dlatego w tej sprawie jako klasa polityczna powinniśmy być powściągliwi, nie dając satysfakcji prowokatorom. Choćby z tego powodu, że ten atak nie dotyczy wyłącznie polityków jednej strony sceny politycznej – uzasadnia Michał Dworczyk.
W wywiadzie Dworczyk został także zapytany o to, co ma on sam sobie do zarzucenia w kwestiach bezpieczeństwa.
– Zawsze można zrobić więcej by skrzynka pocztowa była lepiej zabezpieczona, by miała podwójną weryfikacje, być może powinienem używać tokenów, posiadać skrzynkę pocztową u innego dostawcy, część rozmów prowadzić z innej skrzynki – powiedział portalowi wPolityce.pl.
"Hakerom udało się wkraść do wielu polityków na służbowe i prywatne konta pocztowe, konta w social mediach, wejść do systemów rządowych wielu państw takich chociażby supermocarstwo jakim jest USA" - dodał. – Ja w ciągu ostatnich 9 miesięcy hasło zmieniałem 12 razy – oświadczył.
- Przede wszystkim muszę podkreślić, że na mojej skrzynce, w wysyłanej przeze mnie korespondencji, nie było materiałów niejawnych: poufnych, zastrzeżonych, tajnych czy ściśle tajnych. Nie mam wątpliwości, że mamy do czynienia z zaplanowaną operacją, zorganizowaną przez obce służby – stwierdził szef gabinetu premiera.
mp/wpolityce.pl