Dwoje posłów Koalicji Obywatelskiej w trakcie ostatniego posiedzenia Sejmu zagłosowało spoza granic Polski. Jak poinformowało Centrum Informacyjne Sejmu – to nielegalne.

Sprawę opisuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Co zaskakujące, według sejmowych informatyków było to technicznie niemożliwe.

Za granicą głosowali Iwona Hartwich i Aleksander Miszalski z Koalicji Obywatelskiej. Posłanka KO stwierdziła:

Rzeczywiście udało mi się zagłosować, będąc poza granicami kraju, to chyba oznacza, że mój głos w tej sprawie jest nieważny. Nie miałam żadnych problemów z zalogowaniem się do systemu. Na pewno złożę zapytanie w Kancelarii Sejmu o wyjaśnienie, jak sytuacja wygląda”.

Z kolei Miszalski przyznaje, że nie mógł zagłosować przez internet hotelowy, jednak skorzystał z roamingu operatora, który działa w Polsce.

Konstytucjonalista Ryszard Piotrowski stwierdził, że kwestia głosowania zdalnego z zagranicy musi zostać uregulowana.

dam/DGP,Fronda.pl