Kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska ośmieszyła się wczoraj na antenie telewizji TVN. Mówiąc o wizycie Komisji Weneckiej w Polsce, która według polityków Prawa i Sprawiedliwości przybyła nieoficjalnie, bo na zaproszenie marszałka Senatu, który nie ma takich uprawnień, Kidawa-Błońska stwierdziła:

Jak wizyta Komisji Weneckiej może być nielegalna? To jest ciało unijne, a my jesteśmy członkiem UE”.

Problem jednak w tym, że Komisja Wenecka jest organem doradczym Rady Europy, nie Unii Europejskiej. Zajmuje się zaś prawem konstytucyjnym.

Formalna nazwa Komisji Weneckiej to Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo. W jej pracach uczestniczą również państwa, które nie tylko nie należą do UE, ale nawet nie leżą w Europie.

Słowa Kidawy-Błońskiej są szeroko komentowane przez internautów, na przykład w ten sposób:

Ojej no naprawdę. Wielkie rzeczy. No trudno. nie było promptera pod ręką. Kidawa ma tylko gadać. Nie ważne co”.

dam/TVP.Info,TVN