- Niezależnie od tego, jak wielkie było oszustwo wyborcze w Stanach Zjednoczonych, to różnica głosów na korzyść Bidena jest już tak duża, że Trump moim zdaniem nie da rady już tego odkręcić. A był ostrzegany, m.in. przez Nigela Farage’a, że głosowanie korespondencyjne otwiera drogę do masowych fałszerstw. I to się spełniło, ale Trump był zbyt nadęty, żeby słuchać innych, i sprawę zaniedbał, w związku z czym doszło do masowych fałszerstw i dlatego nie wiemy, czy Biden rzeczywiście wygrał, czy też nie – powiedział w specjalnym wydaniu swojego autorskiego programu "Geopolityczny Tygiel" na antenie TV Republika dr Jerzy Targalski odosząc się do wyborów prezydenckich w USA.

Dodał także:

- Uważałem, że wygra jednak Trump, ale okazało się, że niezależnie od fałszerstw, przeceniłem zdrowy rozsądek tzw. prowincjonalnej Ameryki. Zdecydowały wielkie aglomeracje Wschodniego Wybrzeża, oczywiście zlewaczałe do szpiku kości, no i oczywiście Kalifornia - dodał Jerzy Targalski.

Dr Targalski zauważył także:

- To przejęcie władzy przez Bidena oznacza, że Stany Zjednoczone wejdą w mniej więcej roczny okres kompletnego chaosu, na czym oczywiście zyskają Chiny i Niemcy. Propozycja szefowej resortu obrony Niemiec dotycząca sojuszu z USA nabiera kolorów. Wprawdzie propozycja ta była skierowana również do Trumpa, ale myślę, że to Biden będzie tym bardziej zainteresowany - wskazał politolog.

Podkreślił także:

- Jeżeli zaczną się rozmowy, kroki w kierunku zrealizowania sojuszu niemiecko-amerykańskiego, to oczywiście jest to dla nas śmiertelne zagrożenie, na które nie jesteśmy przygotowani - podkreślił dr Targalski.

 

mp/telewizja republika