W swoim autorskim programie "Geopolityczny tygiel" w Telewizji Republika dr Jerzy Targalski odniósł się m.in. do sprawy autokefalii Ukrainy. W jakiej sytuacji jest teraz ukraińska Autokefaliczna Cerkiew Prawosławna? Jak na razie wiemy już, że po zeszłotygodniowym soborze, na którym wybrano metropolitę kijowskiego, sprawa autokefalii zaczyna powoli dobiegać końca. 

"Teraz nastąpi proces długotrwały, przechodzenia przynajmniej części duchowieństwa i wiernych z cerkwi rosyjskiej do cerkwi ukraińskiej na Ukrainie"- wyjaśnił politolog. Jak podkreślił, "dobiega końca sprawa nadania autokefalii cerkwi ukraińskiej"

"Po soborze został wybrany metropolita kijowski, ponieważ statut nadany przez Konstantynopol zakłada ustrój metropolitarny"- powiedział historyk. Jak tłumaczył Targalski, statut ten przewiduje, że najwyższą władzą Cerkwi ukraińskiej jest synod, złożony z 12 biskupów. 

"Co pół roku sześciu biskupów ulega wymianie, znaczy następnych sześciu zasiada w synodzie. Takie rozwiązanie zostało przyjęte po to, żeby wszyscy biskupi mogli po kolei brać udział w pracach synodu. My dotychczas niestety nie wiemy, ilu biskupów ukraińskiej cerkwi prawosławnej patriarchatu moskiewskiego wzięło udział w soborze zjednoczeniowym"- zaznaczył politolog. Jak tłumaczył dalej, naturalną koleją rzeczy będzie teraz długotrwały proces przechodzenia "przynajmniej części duchowieństwa i wiernych z cerkwi rosyjskiej do cerkwi ukraińskiej".

Oczywiście, nie wszyscy będą zadowoleni z takiego stanu rzeczy. Mowa nie tylko o prezydencie Rosji, Władimirze Putinie, ale i części środowisk w Polsce. 

"Rzecz jasna zwolennicy współpracy z Rosją - putinofile i rusofile w Polsce strasznie załamują ręce nad tym co to teraz będzie, bo będą się wierni cerkwi rosyjskiej Ukrainy i cerkwi ukraińskiej kłócili i Moskwa tutaj będzie te konflikty podsycała a tak jakby na Ukrainie nie było ukraińskiej cerkwi zjednoczonej z autokefalią, tylko Rosją miałaby większe wpływy, to byłoby lepiej, bo przecież chodzi o pokój, szczęście"- ironizował prowadzący "Geopolitycznego tygla". W ocenie dr. Targalskiego, takie tłumaczenie jest "wyjątkowo zakłamane". Jak podkreślił historyk, wyeliminowanie wpływów Moskwy to priorytet. 

"Ale zwolennicy opcji rosyjskiej, którzy się ostatnio w Polsce bardzo uaktywnili, nie mogą przeboleć, że Ukraina będzie miała swoją własną autokefaliczną cerkiew prawosławną"- powiedział dr Jerzy Targalski. 

W ocenie politologa, w związku z powyższym, wkrótce czeka nas zapewne "kolejna ofensywa wojny i hybrydowej i propaganda rosyjska powtarzana przez rusofilów i ludzi niezorientowanych w sposób bezmyślny". 

yenn/Telewizja Republika, Fronda.pl