Niemcy powinni się wreszcie zdecydować, czy chcą amerykańskich żołnierzy na swoim terenie, czy nie - stwierdził dr Ryszard Żółtaniecki, były dyplomata, a obecnie wykładowca Collegium Civitas.

W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl, dr Żółtaniecki podkreślił, że spotkanie Trump - Duda przyniosło realne korzyści.

Liczba amerykańskich żołnierzy w Polsce się zwiększa i będzie obudowana infrastrukturą. I tu trzeba wyjaśnić pewien rodzaj nieporozumienia co do rotacyjnej obecności. Przecież nikt nie może zakładać, że żołnierze amerykańscy, którzy tutaj przyjadą, będą pełnić u nas służbę aż do emerytury. Każda infrastruktura jest stała, a personel się zmienia. Zresztą ta rotacyjność działa na naszą korzyść, bo pamiętajmy, że do Polski przyjadą nie tylko żołnierze US Army, lecz i ich rodziny. Będą więc powstawać restauracje, hotele, taka mikro amerykańska cywilizacja. To będzie dla nas bardzo ciekawe doświadczenie - mówił.

Jednocześnie dr Żółtaniecki zauważył, że Niemcy są bardzo niezadowoleni z podjętych decyzji i straszą Warszawę pogorszeniem relacji.

Relacje z Niemcami i tak nie są dobre, bo Berlin prowadzi bardzo cyniczną grę wobec Polski. Nie liczy się ani z naszym zdaniem, ani naszymi interesami. Gdyby się liczył, to Nord Stream 2 by nie było. Ostatnio słyszałem zupełnie szalony komentarz, że Nord Stream 2 to wina rządu PiS, bo nie potrafił przekonać Niemców, żeby tego nie robili. Zresztą Niemcy powinni się wreszcie zdecydować, czy chcą amerykańskich żołnierzy na swoim terenie, czy nie. Z drugiej strony wojska USA w Niemczech to przecież siły okupacyjne. Amerykanie tam przyszli i zostali. U nas są zupełnie z innych powodów - zauważył ekspert.

mor/DoRzeczy.pl/Fronda.pl