„Kraje europejskie w tym roku zwiększyły import gazu z Rosji mimo zwiększających się cen, dlatego że wydobycie gazu w krajach Europy Zachodniej się zmniejsza, ale wzrost importu gazu z Rosji przekłada się na rekordowe zyski rosyjskiego koncernu Gazprom. Gazprom jest najpoważniejszym instrumentem w grze Władimira Putina, zmierzającej do dominacji w Europie Środkowej” – powiedział dr Krzysztof Kawęcki, politolog, historyk, a zarazem prezes zarządu Stowarzyszenia Wiara i Czyn.
„Premier Mateusz Morawiecki zwracał uwagę w trakcie rozmów na trzy powiązane ze sobą zjawiska. Myślę, że to jest rzecz bardzo istotna, dlatego że nie można tej sytuacji, tego kryzysu migracyjnego traktować w oderwaniu od dwóch pozostałych zjawisk, tzn. wzrostu cen gazu, który to jest spreparowany przez Rosję i gromadzenia wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą. Te kwestie są ze sobą powiązane” – podkreślał Krzysztof Kawęcki na antenie Radia Maryja.
„Chodzi o to, że na tę właśnie szwajcarską spółkę sankcje planowali uchwalić kongresmeni amerykańscy. Tymczasem – jak wiadomo – administracja Joe Bidena już w maju zawiesiła swoje sankcje wobec Nord Stream 2, a prezydent Stanów Zjednoczonych uznał, że w interesie Stanów Zjednoczonych jest utrzymanie dobrych relacji z Unią Europejską – w praktyce z Niemcami, które są zaangażowane w realizację inwestycji Gazpromu, dlatego przedstawiciele administracji amerykańskiej przekonywali nawet senatorów, że sankcje wobec Nord Stream 2, wobec Gazpromu, zrażą Niemcy do Stanów Zjednoczonych” – zauważył dr Kawęcki.
ren/radiomaryja.pl