Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: 15 stycznia odbyła się w Warszawie, w Parku Skaryszewskim pod pomnikiem wdzięczności Armii Czerwonej demonstracja. Na początku pada stwierdzenie, że wiec odbywa się ,,(..)na dwa dni przed 17 stycznia, czyli przed datą tzw. wyzwolenia Warszawy, a tak naprawdę przed datą zmiany okupanta(..)'' -jak stwierdził prowadzący, pan Rafał Mossakowski. Jednak hasło wypisane na transparencie mówi zgoła co innego, i nie o Rosjanach, ale o Amerykanach: ,,Żołnierze amerykańscy - przybiliście o 70 lat za późno''. Skąd takie podwójne przesłanie na tej demonstracji i do kogo jest ono adresowane?

dr Jerzy Targalski: Demonstrację w Parku Skaryszewskim zorganizowało Centrum Edukacyjne Powiśle reprezentowane przez Rafała Mossakowskiego i związane z Grzegorzem Braunem, Narodowcy RP, którzy nie zabierali głosu i Młodzież Wszechpolska, w imieniu której głos zabrał rzecznik Mateusz Pławski.  Demonstracja było zorganizowana oficjalnie w dwóch celach - po pierwsze, żeby zademonstrować obecność wojsk amerykańskich w Polsce i po drugie, w sprawie działań związanych z desowietyzacją przestrzeni publicznej. Było ro zrobione inteligentnie, bo w oficjalnym wydźwięku - przeciwko pomnikom sowieckim, za dekomunizacją, a wpleciono do tego protest przeciwko bazom NATO.

Powiązano dwie sprawy - obecność w Polsce pomników i symboli wdzięczności dla armii sowieckiej z obecnością wojsk amerykańskich w Polsce i sugeruje się, że to jest to samo. Polska była pod okupacją sowiecką, więc teraz się sugeruje, że jest pod okupacją amerykańską. Jest to o tyle sprytne posunięcie z punktu widzenia rosyjskiej wojny informacyjnej, że poprzednio tylko stawiano tezy o amerykańskiej okupacji Polski, utracie niepodległości. To właśnie rosyjska, twarda agentura kierowała do idiotów i powtarzała wciąż na portalu neon24.pl.

Natomiast w tej chwili Centrum Edukacyjne Powiśle, w imieniu którego pan Mossakowski tę całą farsę organizował, powiązało z ich protestem przeciwko obecności wojsk amerykańskich sprawę desowietyzacji przestrzeni publicznej.

Amerykańskie bazy mają tymczasem uniemożliwić czy też zwiększyć koszty ewentualnego ataku rosyjskiego, czyniąc z USA stronę konfliktu, czyli ich celem jest zapobieżenie agresji rosyjskiej. Agentura natomiast neguje sens obecności baz udając głupiego i przedstawia te siły jako przeznaczone do walki na froncie polskim w wypadku wojny.

Połączenie postulatów antynatowskich i antyamerykańskich z walką przeciwko pomnikom sowieckim, pomnikom wdzięczności, które świadczyły o przynależności Polski do bloku sowieckiego, to propaganda na wyższym poziomie, skierowana przede wszystkim do środowisk narodowych, pod płaszczykiem patriotyzmu i walki o niepodległość ojczyzny.

Czy jednak nie uważa Pan, że uwaga odbiorców tego przekazu kieruje ich w pierwszej chwili na przesłanie antyrosyjskie i to on miał przykuć uwagę?

Owszem - i to pokazuje, że Łubianka jest w stanie przełknąć wszystko, nawet krytykę Rosji i Sowietów, jednak pod jednym, zasadniczym warunkiem: że będzie się to łączyło z walką antyamerykańską i walką przeciwko obecności NATO w pobliżu Rosji. A więc jest to długofalowy plan rosyjski zbudowania w Polsce - w oparciu o środowiska narodowe, katolickie i korwinowskie -stworzenia szerokiego frontu antynatowskiego i antyamerykańskiego, który spowoduje w Polsce chaos, destabilizację sceny politycznej i będzie generował nastroje prorosyjskie.

Trzeba przy tym pamiętać, że to nie jest tak, że każdy narodowiec, każdy korwinista czy każdy antysemita jest jednocześnie rosyjskim agentem - nie, tak nie jest!

Tu chodzi o to, że rosyjska agentura wykorzystuje emocje, żeby kształtować opinię publiczną. W tym wypadku rosyjska wojna informacyjna nie jest skierowana do lewicy, tylko właśnie do prawicy.  Natomiast  liberałów Rosjanie zostawiają zasadniczo Niemcom - niech oni się martwią.

Ciekawym zjawiskiem jest tu partia Zmiana, która występuje razem z nacjonalistycznymi i nacjonalistyczno-katolickimi ugrupowaniami, a przynajmniej odwołującymi się do takich haseł i razem demonstrują przeciwko Amerykanom i sojuszowi Polski z NATO, przy czym ta demonstracja w Parku Skaryszewskim nie była ostatnią. Nie była jedyna - poprzednio odbyły się inne. Chciałem zwrócić uwagę na to, że trzeba odróżnić miejsca, będące pod bezpośrednim nadzorem agentury prowadzonej w internecie, jak  obserwatorpolityczny.pl z Krakowa czy neon24.pl, już nie mówię oczywiście o geopolityka.org, czyli o portalu Mateusza Piskorskiego, albo np. takim portalu jak xpolityka.pl Bekiera, który zajmuje się prowadzeniem rosyjskiej wojny informacyjnej przeciwko Polsce - moim zdaniem oczywiście.

Są tutaj różne poziomy zaangażowania - te wymienione są bezpośrednio zaangażowane w prowadzenie rosyjskiej wojny informacyjnej przeciwko Polsce, później są te portale, najczęściej o kierunku narodowym, które te poszczególne hasła przejmują. Albo takie portale jak wolnemedia.net czy zmianynaziemi.pl, które oficjalnie są pozornie apolityczne, a które przedrukowują materiały ze Sputnika i z kolei materiały z portali, działających w interesie rosyjskim i szerzących rosyjską wojnę informacyjną.

Dziwnym trafem wszyscy ci ludzie dochodzą do tych samych wniosków co Łubianka, ale oczywiście są od Łubianki niezależni, ponieważ jak wiadomo, w Polsce sędziowie czuwają nad tym, żeby bezpieka, złodzieje i agentura czuły się tu dobrze i mogły działać bezpiecznie.To jest główne zadanie sądownictwa w Polsce.

Dziękuję za rozmowę.