Rmf FM informowało dzisiaj, że prezes PiS Jarosław Kaczyński postawił ultimatum liderowi Porozumienia Jarosławowi Gowinowi. Według tego rzekomego ultimatum, Gowin ma poprzeć przeprowadzenie 10 maja wyborów korespondencyjnych, w innym natomiast przypadku wicepremier razem ze swoimi ministrami zostanie wyrzucony z rządu.

-„Gowin poprze pomysł wyborów kopertowych, czyli wybór prezydenta tylko w głosowaniu korespondencyjnym, albo wicepremier i jego ministrowie zostaną wyrzuceni z rządu” – donosi Rmf FM.

Według nieoficjalnych ustaleń rozgłośni, minister nauki poinformował już polityków ze swojej partii, że nie poprze pomysłu korespondencyjnego głosowania i mogą spodziewać się utraty ministerialnych stanowisk. Jak informuje radio, taki rozwój wypadków może skończyć się rozpadem większości parlamentarnej.

Komentarze w tej sprawie udzielił dla portalu TVP Info poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz:

-„Tak to wygląda. Sytuacja jest dynamiczna, nie wiem, czy w tej chwili jest to aktualne, ale takie rzeczywiście są przymiarki. Na ten moment nasze stanowisko jest konsekwentne” – powiedział Sośnierz mówiąc o ewentualnym rozpadzie koalicji rządzącej.

-„Nie w jednej koalicji bywały napięcia. Także w koalicji PO-PSL. Jakie będą ostatecznie konsekwencje, to zobaczymy. Może się jednak porozumiemy. Napięcie w tej sprawie rzeczywiście jest. Jako lekarz zajmuję się przede wszystkim tym, żeby skupić uwagę na walce z epidemią. Dziwię się, że uwaga także mediów z powodów politycznych jest skupiona na wyborach, kiedy my mamy dużo większy problem” – dodaje polityk.

O żadnym ultimatum w sprawie wyborów nie słyszał jednak wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas. Jego zdaniem nie ma żadnego ryzyka wyjścia Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy:

-„Ja żadnej takiej rozmowy nie odbyłem. To chyba jest związane z wczorajszym dniem, bo wczoraj był prima aprilis” – powiedział wiceminister.

Gryglas podkreślił, że dzisiaj konieczna jest jedność i walka o życie Polaków i absolutnie nie będzie żadnego usunięcia z rządu polityków porozumienia. Pytany o głosowanie korespondencyjne, powiedział:

-„Jest wiele rozwiązań rozpatrywanych i na chwilę obecną trudno mówić o jakimś konkretnym, czy ono zostanie zaakceptowane i czy w ogóle w takiej formie wystąpi. Za wcześnie, aby mówić o konkretnych rozwiązaniach, bo jest możliwych kilka scenariuszy”.

Sprawę skomentował sam Jarosław Gowin:

-„Nie mam nic do powiedzenia na temat ultimatum, o którym jest teraz tak głośno. Rozmowy między mną, a prezesem Kaczyńskim, to nie jest temat, który należałoby czynić przedmiotem publicznych dywagacji. Moje stanowisko w sprawie wyborów jest jednoznaczne - wybory nie mogą się odbyć w terminie, który zagrażałby życiu i zdrowiu uczestniczących w nim Polaków” – powiedział wicepremier. 

-„najważniejsze dla wszystkich ministrów rządu - zarówno tych z PiS, z Porozumienia i Solidarnej Polski – jest teraz walka z kryzysem wywołanym przez koronawirusa” – dodał Gowin w wywiadzie dla portalu WNP.pl

 

Wyjście Porozumienia Jarosława Gowina ze Zjednoczonej Prawicy oznaczałoby rządy mniejszościowe Prawa i Sprawiedliwości. Możliwy jednak byłby również scenariusz, w którym posłowie Porozumienia w przypadku wyjścia swojej partii z koalicji, przeszliby do PiS lub Solidarnej Polski.

 

kak/ TVP Info, WNP.pl, Rmf FM