"Polsce i Węgrom udało się zmniejszyć zależność gospodarczą od Niemiec. Inne kraje regionu powinny pójść w ich ślady" - przekonuje na łamach "Bloomberga" Leonid Bershidsky.

Według autora wkrótce dowiemy się, czy nowe państwa unijne są tylko koloniami gospodarczymi Berlina. Odpowiedź na pytanie o tę kwestię gospodarczej zależności przyniesie recesja w Niemczech. Jeżeli nie podtopi gospodarki państw Europy Środkowo-Wschodniej, będzie to oznaczać, że nie są one bynajmniej "w posiadaniu zagranicy", jak to się często uważa i mówi.

"Wydaje się, że jak dotąd [...] rządom w Polsce i na Węgrzech udało się zmniejszyć zależność gospodarczą od Niemiec, a tym samym zmniejszyć potencjalnie negatywne skutki recesji nad Renem. Inne państwa regionu powinny pójść w ślady Polski i Węgier" - twierdzi Bershidsky.

Według Bershidsky'ego jak dotąd Rumunia i Czechy odczuły spowolnienie niemieckiej gospodarki, ale Polska, Węgry i Słowacja - póki co nie.

Ma to bardzo złożone przyczyny, twierdzi. Polska i Węgry zmniejszały na przykład swoją zależność eksportową od Niemiec bardziej niż inne kraj. Polska ponadto, pisze autor, wytwarza już więcej niż kiedyś finalnych produktów niż tylko półproduktów.

bsw/forsal.pl