Jednym z największych zagrożeń dla chrześcijaństwa jest dzisiaj wojujący islam. Powstanie Islamskiego Państwa Iraku i Syrii (ISIS) doprowadziło do śmierci wielu męczenników wskutek bestialskich ataków islamistów. Całe wspólnoty chrześcijańskie starto z powierzchni ziemi lub wygnano; ich kościoły splądrowano, a starożytne miejsca święte sprofanowano lub doszczętnie zniszczono.

Do kogo mamy uciekać się wobec muzułmańskiego zagrożenia? Na przestrzeni dziejów potężną tarczą, którą chrześcijanie bronili się przed muzułmańskimi natarciami była opieka Matki Bożej. Jej niezwykłą rolę w bitwach z islamem opisuje Carrie Gress w książce “Opcja Maryi”.

Nie tylko Wiedeń i Lepanto!

Historia jest pełna wzmianek o kolejnych bitwach, w których orędownictwo Maryi zapewniło zwycięstwo nad muzułmanami. Jedną z nich jest bitwa o Wiedeń – dowodzona przez polskiego króla Jana III Sobieskiego – w wyniku której Polacy zatrzymali pochód Osmanów w głąb Europy. Są też bitwy znacznie mniej znane, takie jak rozgromienie osiemdziesięciu tysięcy Turków przez króla Ludwika Węgierskiego dowodzącego skromną, dwudziestotysięczną armią. W związku z tym zwycięstwem w 1363 roku zbudowano (lub odbudowano, zależnie od źródła) sanktuarium w Mariazell, nazywane Lourdes Europy Środkowej.

ZOBACZ WIĘCEJ W KSIĄŻCE „OPCJA MARYI” 

Ostatnio wiele uwagi poświęca się bitwie pod Lepanto z 1571 roku, podczas której sojusznicze wojska chrześcijańskie pobiły przeważających liczebnie muzułmańskich Turków, chroniąc Europę przed islamem. Bitwa ta z pewnością miała cudowny charakter i powinna być wielkim znakiem nadziei dla nas, żyjących w tych niepewnych czasach; ale jest ona także częścią znacznie szerszej (i mniej znanej) historii, która ma fascynujący związek z Matką Bożą z Guadalupe. Historia ta ma swój początek w 711 roku. Wojska islamskie wkroczyły z Afryki do Hiszpanii, zdobywając większą część Półwyspu Iberyjskiego aż po Francję. Muzułmanie, nazywani powszechnie Maurami lub Saracenami, panowali nad większą częścią Hiszpanii przez ponad pięćset lat, a chrześcijańscy krzyżowcy odnosili znikome sukcesy w odbijaniu swego niegdyś katolickiego kraju.

Zwycięski szlak Maryi

Kult Maryi wśród chrześcijan był najpierw nikły jak cienka strużka, ale rozwinął się szybko po rozejściu się wiadomości o bitwie stoczonej w 1003 roku w hiszpańskiej miejscowości Tora. Wrogowie (a była wśród nich duża liczba chrześcijańskich najemników walczących z własnymi współbraćmi) przewyższali liczebnie chrześcijan. Historię tę przekazał mnich Andrzej z Fleury, który opisał cudowną moc św. Benedykta, patrona jego opactwa.

Z upływem kolejnych dziesięcioleci armie chrześcijańskie zaczęły wygrywać coraz więcej bitew, w miarę jak coraz częściej wzywały imienia Maryi i posiadały jej wizerunek na polu bitwy. Następnie, około 1212 roku, król Alfons VIII uznał Maryję za swoją patronkę, walcząc pod sztandarem noszącym Jej wizerunek. Po stuleciach bardzo niewielkich postępów król Alfons i jego armia zaczęli w końcu odzyskiwać duże połacie ziem hiszpańskich. Zaczęła się rekonkwista!

Chrześcijanie hiszpańscy podkreślali moc Matki Bożej Jej wizerunkami, hymnami ku Jej czci, okrzykami bitewnymi, sztandarami wojskowymi i modlitwami. Królowie hiszpańscy – od Ferdynanda III (który został później kanonizowany), a następnie jego syna Alfonsa X – kiedy już umocnili swoją władzę w kraju, ukazywali wyraźnie, że nie są tylko uczniami Maryi, lecz maryjnymi królami maryjnej monarchii. Wiedzieli dobrze, kto stał za ich sukcesami, i oddawali cześć Matce Bożej, jak tylko mogli, zwłaszcza budując ku Jej czci kościoły. Ilekroć odnosili zwycięstwo, meczety zdobytych miast zmieniano w kościoły i poświęcano je Matce Bożej.

Cud za cudem

Oprócz historii z pól bitewnych z tej epoki przekazano także wiele opowieści mówiących o Dziewicy uwalniającej więźniów zakutych w kajdany i ratującej ludzi, którzy nie widzieli już żadnej szansy na uniknięcie rychłej śmierci z rąk Maurów. Jedna z tych historii mówi nawet o dowódcy, który pod koniec dnia zobaczył, że zanim zdoła wygrać bitwę, zapadnie zmrok. Zaczął się więc modlić na klęczkach, by Matka Boża „zatrzymała dzień”, tak by on i jego ludzie mogli odnieść zwycięstwo. I tak jak podczas walki Jozuego z Amorytami słońce się zatrzymało i bitwa została wygrana.

Chrześcijanie z całej Europy – wyjaśnia Amy Remensnyder w książce La Conquistadora – wiedzieli, że matczyna miłość Maryi rozcina łańcuchy i przenika więzienne mury, przynosząc jeńcom pociechę i wolność. Cud za cudem ukazuje Jej współczującą obecność na tej rodzącej koszmary arenie przeżyć wojennych.

W końcu w 1492 roku pod wojskowym sztandarem Maryi chrześcijaństwo odzyskało Hiszpanię po siedmiuset osiemdziesięciu jeden latach islamskiej okupacji.

WIĘCEJ O CUDOWNYCH ZWYCIĘSTWACH MATKI BOŻEJ PRZECZYTASZ W KSIĄŻCE “OPCJA MARYI” 

Tekst został opracowany na podstawie książki Carrie Gress “Opcja Maryi”, wydawnictwo Esprit