W opublikowanej przez inicjatywę ewangelizacyjna „Wejdźmy na szczyt” (662 stronicowej, wydanej w większym formacie niż tradycyjny) książce „Kościół oskarżony” autor Marek Piotrowski bardzo merytorycznie i przystępnie wykazał, opisując kilkaset antykatolickich kłamstw, to jak rożni ateiści i heretycy plugawie kłamią o Kościele katolickim, oraz jak ich wypowiedzi urągaj faktom i logice. Jednym z tematów poruszonych na kartach pracy jest rzekoma współpraca Kościoła z nazizmem.


Póżniejszy papież Pius XII Eugenio Pacelli był nuncjuszem apostolskim w Niemczech od 1918 do 1929 roku. Na 44 swoje przemówienia w 40 potępiał rodzący się nazizm. W latach trzydziestych kontynuował swoją walkę z narodowym socjalizmem, za co był znienawidzony przez nazistów.


Kiedy w wyborach 1930 naziści zdobyli 18% Kościół katolicki ekskomunikował członków partii Narodowo Socjalistycznej Niemieckiej Robotniczej Partii (na czele której stał Adolf Hitler) - równocześnie politycy na zachodzie zachwycali się nazistami. Gdy Kościół wydawał kolejne ekskomuniki na nazistów, naziści zyskiwali poparcie wśród protestantów (co nie dziwi bo Marcin Luter wzywał do mordowania Żydów i niszczenia żydowskiego mienia). Wyrazem poparcia protestantów dla nazistów był ruch Deutsche Christen który z czasem kontrolował 70% parafii protestanckich w Niemczech. Celem tego ruchu było wyrzucenie z Starego Testamentu treści uznanych za żydowskie a z Nowego Testamentu „teologi rabina Pawła”, Ruch twierdził, ze Jezus był Aryjczykiem.


Po przejęciu władzy w 1933 rok ofiarami nazistowskiego terroru stali się działacze katoliccy, którzy byli jednymi z pierwszych więźniów nazistowskich obozów działających w Niemczech przed II woja światowa. By chronić katolików przed masowymi represjami Watykan zdecydował się podpisać (tak jak to robiły wszystkie inne państwa) umowę międzynarodową z Niemcami (zwaną konkordatem) - dzięki temu w Niemczech władze nie zamknęły wszystkich szkół katolickich. Z nazistowskimi Niemcami umowę o współpracy podpisała nawet Niemiecka organizacja Syjonistyczna, przed przyjęciem konkordatu nazistowskie Niemcy zostały przyjęte do Ligi Narodów.


W 1930 roku papież Pius XI w encyklice „Casti connubi” potępił eugenikę, która stała się fundamentem nazistowskich zbrodni i została bardzo życzliwie przyjęta przez protestantów. Przez całe swoje rządy naziści zwalczali katolicyzm i propagowali neopogaństwo. W 1931 roku encyklice „Non Abbiamo Bisogno” papież Pius XI potępił faszystowskie dążenie do wszechwładzy państwa i indoktrynacje młodzieży – w odwecie faszyści dokonywali pogromów katolików.


W 1935 roku naziści ostatecznie zlikwidowali w Niemczech prasę katolicką, usunęli religie ze szkół, zakazali dzwonienia dzwonami. Katolicy byli przez nazistów zsyłani do obozów koncentracyjnych i więzieni. Pomimo to Kościół nieustanie potępiał narodowy socjalizm. W odwecie za antynazistowską encyklikę „Mit brennender Sorge” z 1937 roku Piusa XI, zakazaną przez nazistów w Niemczech, niemieccy naziści rozpętali kampanie oskarżeń księży o pedofilie, homoseksualizm i rozpustę, a kościoły i budynki kościelne stały się ofiarą ataków nazistowskich bojówek.


W 1938 roku dzięki pomocy Kościoła katolickiego 200.000 niemieckich Żydów mogło opuścić Niemcy. W 1939 roku kolejny papież Pius XII wydał antynazistowską encyklikę „Encyklika Summi Pontificatus” w której Kościół solidaryzował się z Polakami okupowanymi przez Niemców – w 1940 Radio Watykańskie potępiało zbrodnie nazistowskie w Polsce. Naziści skonfiskowali kościelne budynki służące celom społecznym i edukacyjnym.


Po ataku nazistowskich Niemiec na ZSRR w 1941 Pius XII odmówił udzielenia poparcia Niemcom i zachęcił katolików w USA do wsparcia przystąpienia Stanów Zjednoczonych do wojny z Niemcami. Pius XII protestował też przed deportacją Żydów z Europy Zachodniej na wschód. Papież był w nazistowskiej propagandzie non stop przedstawiany jako żydowski pachołek. „tylko w latach 1941-1942 papież przesłał do Niemiec i ich sojuszników 581 dokumentów, w których poruszał między innymi sprawę eksterminacji Żydów”. W 1942 roku Niemcy w odwecie za krytykę deportacji Żydów ze strony biskupów Holenderskich i Francuskich wywieźli do niemieckich obozów koncentracyjnych katolików żydowskiego pochodzenia – na prośbę biskupów z krajów okupowanych przez Niemców by unikać nazistowskiego odwet papież zaprzestał publicznej krytyki nazistów. Zamiast tego setki tysięcy Żydów było przez duchownych i zakonnice katolickie ukrywanych w kościelnych instytucjach – podczas II wojny światowej USA ani Wielka Brytania nie chciały pomagać Żydom. W czasie II wojny światowej księża katoliccy byli najbardziej prześladowaną grupą zawodową.


Po wojnie, wbrew antykatolickim kłamstwo, papież nie bronił nazistów przed odpowiedzialnością tylko domagał się dla nich sprawiedliwego procesu (wystarczy wspomnieć, ze w Norymberdze sowieci chcieli swoją zbrodnie w Katyniu przypisać Niemcom). Akce powojennego szkalowania papieża Piusa XII rozpoczęła sztuka Rolfa Hochhutha „Namiestnik” napisana na zlecenie KGB. Był to odwet sowietów za papieską krytykę komunizmu.


Marek Piotrowski na łamach swojej opisał też antykatolickie kłamstwa o rzekomej pomocy Kościoła w przeżucie nazistów po II wojnie światowej do Ameryki Południowej. Wbrew antykatolickim kłamstwom to nie Kościół a organizacja Międzynarodowy Czerwony Krzyż wystawiała dokumenty paszportowe milionom migrujących po wojnie osób wśród, których ukrywali się naziści. Dokumenty te były wydawane tylko na podstawie deklaracji osób ubiegających się o takie dokumenty, bo miliony ludzi po wojnie pozbawionych było jakichkolwiek dokumentów i szansy na zdobycie takowych (ich kraje znajdowały się pod sowiecką okupacją albo wszelkie archiwa uległy zniszczeniu podczas II wojny światowej). Nie było więc możliwości deklarowania oświadczeń migrantów.


Naziści przemieszczali się podobnie jak miliony innych migrantów korzystając z prywatnych środków transportu z którymi Kościół nie miał nic wspólnego. Zapewne też jak miliony innych migrantów po drodze korzystali z setek tysięcy punktów w których Kościół udzielał pomocy charytatywnej potrzebującym absolutnie nie interesując się kim oni są (tym bardziej, że nie miał jak weryfikować czy ma do czynienia z ofiarami wojny czy zbrodniarzami). Naziści w czasie swojej migracji (pośród milionów innych migrantów) ukrywali kim są i występowali pod fałszywymi dokumentami i legendami operacyjnymi.


Według Marka Piotrowskiego kosmiczne bzdury wypisywane są o biskupie Aloisie Hudalu, który kreowany jest na nazistę podczas gdy jego książka o nazizmie „Podstawy socjalizmu narodowego” została w Niemczech zakazana w 1940 roku z powodu swojej sprzeczności z ideologią nazistowską. Wcześniej biskup Alois Hudal podpadł nazistom doprowadzając do wpisania na Indeks Ksiąg Zakazanych fundamentalnej dla nazistów książki Alfreda Rosenberga „Mit XX wieku”. Biskup Alois Hudal przestrzegał również przed demoralizowaniem dzieci przez narodowych socjalistów.


W czasie II wojny światowej biskup Alois Hudal został przez papieża Piusa XII odsunięty od watykańskiej dyplomacji, w tym czasie pomagał potrzebującym - w czasie wojny Żydom, a po niej Niemcom (żołnierzom internowanym przez Włochów – warto przypomnieć, że faszystowskie Włochy w czasie wojny porzuciły Niemców i stały się koalicjantem aliantów, oraz Niemcom którzy z powodu swojego antykomunizmu musieli uciekać przed sowiecką okupacją).


Współczesne bezpodstawne i bzdurne oskarżenia wobec Kościoła katolickiego o pomoc po wojnie dla nazistów, są tym bardziej niedorzeczne bo „przeszło 30 tys. nazistów uniknęło odpowiedzialności w zamian za usługi dla wywiadu i gospodarki krajów alianckich” wśród nich byli naukowcy, wojskowi, szpiedzy, dysponujący ogromną wiedzą, która pozwoliła ocalić zachodnią cywilizacje przed sowiecką okupacja. Podobnie sowiecki wykorzystali tych Niemców których złapali do rozbudowy swojej potęgi militarnej. Dzięki nazistom Brazylia zbudowała swój przemysł lotniczy a amerykanie program kosmiczny.


Inną ofiarą pomówień jest (w opinii Marka Piotrowskiego) arcybiskup Alojzy Stepinac, który w czasie wojny potępiał zbrodnie ustaszów na Żydach i Serbach, i nakazał wydawanie fałszywych świadectw chrztu Serbom i Żydom by uchronić ich przed prześladowaniami (przed II wojną światową dokumenty kościelne i innych wyznań pełniły role dokumentów urzędów stanu cywilnego). Arcybiskup ocalił nawet przed zniszczeniem bibliotekę żydowską z zabytkowymi księgami Żydów.


Dzisiejsze kłamstwa o arcybiskupie Alojzym Stepinacu wynikają z tego, że jako zagrożenie postrzegał on nie tylko nazistów, ale i komunistów oraz Brytyjczyków wspierających masonerie i żydowską demoralizacje. W swoim nauczaniu arcybiskup potępiał nazizm, komunizm, rasizm, głosił równość wszystkich. Po wojnie komuniści uwięzili arcybiskupa.


Jan Bodakowski