Jak czytamy na portalu "Deutsche Welle", decyzję Komisji Europejskiej o postawieniu Polsce ultimatum w sprawie wykonania orzeczenia TSUE w poniedziałek po południu [19.7.21] wstępnie zatwierdzili szefowie gabinetów komisarzy UE.

- Komisja Europejska zamierza postawić Polsce ultimatum – wypełnić orzeczenia TSUE w sprawie sądownictwa w ciągu najbliższego tygodnia albo przygotować się na kary finansowe – czytamy w tekście Tomasza Bieleckiego na łamach "Deutsche Welle".

Decyzja tak – jak informuje dw.com – jest już przygotowana do oficjalnego sformalizowania najbliższy wtorek na posiedzeniu komisarzy UE pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen w Brukseli.

To ma być ostatnie ostrzeżenie dla Warszawy – wyjaśnia jeden z rozmówców portalu w instytucjach UE.

Jako tzw. „zachęta” do podporządkowania się bezprawnym wyrokom TSUE miałoby posłużyć wstrzymanie już wcześniej zatwierdzonych funduszy.

Zgodnie z orzeczeniem – całkowicie bezpodstawnym, ponieważ traktaty UE nie dają TSUE kompetencji decydowania o wymiarze sądownictwa w żadnym kraju członkowskim – Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego miałaby rzekomo nie działać, jako niezgodna z prawem Unii Europejskiej.

- Jeśli to nie zmieni się w ciągu najbliższego tygodnia, to Komisja Europejska – tak brzmi planowane brukselskie ultimatum – zwróci się do TSUE o jak najszybsze nałożenie na Polskę kary finansowej, w tym grzywny narastającej każdego dnia do czasu zamrożenia Izby Dyscyplinarnej. TSUE nie jest w tej kwestii związany żadnymi widełkami finansowymi, a gdyby Polska nie chciała płacić – choć byłby to precedens – pieniądze w ostateczności Bruksela mogłaby potrącać od funduszy unijnych dla Polski – czytamy na portalu dw.com.

 

mp/dw.com