Rzecznik praw obywatelskich obawia się, że do danych dziecka będzie miało dostęp zbyt dużo osób. Tymczasem ustawa o leczeniu niepłodności zacznie obowiązywać już od listopada.

Przewiduje ona, że pracownicy urzędów stanów cywilnych mają gromadzić w rejestrze uznań informacje, że ojciec dziecka złożył oświadczenie konieczne do uznania ojcostwa przed przeniesieniem do organizmu kobiety komórek rozrodczych, czyli uznał zarodek.

Chodzi o sytuację, gdy para poddająca się procedurze in vitro nie jest małżeństwem. Wówczas zgodnie z ustawą o leczeniu niepłodności mężczyzna pozostający we wspólnym pożyciu z matką dziecka będzie musiał oświadczyć, iż jest jego ojcem.

Rzecznik praw obywatelskich w swoim wystąpieniu do MSW daje wyraz obawie, iż po zamieszczeniu informacji o uznaniu ojcostwa w aktach stanu cywilnego dostęp do danych o sposobie poczęcia dziecka będzie miała bardzo duża liczba pracowników urzędów stanu cywilnego.

To może doprowadzić do uzyskania informacji o poczęciu dziecka przez osoby nieuprawnione – pisze Adam Bodnar do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Autorzy ustawy uzasadniają, że przepis został wprowadzony, aby zabezpieczyć interesy dziecka. Dzięki temu będzie miało prawo do opieki ze strony ojca, zwłaszcza finansowej.

 

MT/rp.pl