Jak wyjawia w rozmowie z Wirtualną Polską poseł Platformy Ireneusz Raś, który jest przedstawicielem tzw. „konserwatywnego skrzydła” Platformy, do głosu w partii dochodzi coraz częściej środowisko Grzegorza Schetyny, które ma mieć swój pomysł na kryzysy, jakie od jakiegoś czasu trawią partię.

Głównym powodem, który może stanowić gwóźdź do trumny Platformy i przyczynić się do jej całkowitego rozpadu lub podziału na mniejsze frakcje jest w ostatnim czasie problem aborcji, który zdecydowanie dzieli polityków tego ugrupowania, a „PO skręca w złym kierunku” - mówi Raś.

Nowa umowa społeczna”, czyli nowy program PO zakłada opowiedzenie się partii, której przewodzi obecnie Borys Budka, po stronie legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży po konsultacjach kobiety z lekarzem i psychologiem. Taki model z kolei był już znany w czasach PRL.

"Z jednej strony PiS odwracał aborcją w sposób cyniczny uwagę od problemów pandemii, z drugiej weszliśmy w grę pod tytułem „aborcja jest okej”. Obydwa kierunki są złe. Słyszałem od kolegów i koleżanek, że Platforma nie zaproponowała przecież „aborcji na życzenie”, ale ciężko tego bronić w podkrakowskich mniejszych miejscowościach" – argumentuje poseł z Małopolski.

Jak dalej wyjaśnia Raś, stanowisko PO w sprawie aborcji to „tak naprawdę zakamuflowana aborcja na życzenie”.

Wskazuje też na wewnętrzne konflikty oraz niektórych posłów, takich jak Sławomir Nitras, który „często jest w zbyt gorącej wodzie kąpany”. Za nim z kolei idą kolejni chcący „zrobić milowy krok ideowo-programowy i przejść na lewo”.

I tu następują wyraźne podziały na zwolenników wartości konserwatywnych oraz lewicowych, ale to nie są jedyne mechanizmy doprowadzające do rozłamów w partii.

"Nie odpowiadają wrażliwości większości ludzi, którzy nie pełnią ważnych funkcji, ale na ich barkach opierają się wszystkie kampanie. To oni wieszają plakaty i roznoszą ulotki" – mówi Raś o poglądach na aborcję polityków w terenie, którzy - jego zdaniem - w większości posiadają poglądy konserwatywne.

"Nie zapominajmy, że jest również środowisko Grzegorza Schetyny, które mówi o powrocie do źródła – co mi się bardzo podoba. Wielu członków PO w różnych rozmowach mówi o faktycznym zamiarze odejścia z partii. Co się wydarzy? Nie wiem" – przyznaje polityk.


mp/wp.pl