Biednych dzieci... już nie ma. Przynajmniej w Mierzwicach, gdzie co roku zbierano pieniądze na świąteczne paczki dla ubogich najmłodszych. Cezary Kaźmierczak, szef Związku Przedsiębiorców Polskich, tym razem akcję odwołał. Jak tłumaczy, dzięki programowi 500+ nie ma już dzieci, które potrzebowałyby takiej pomocy.


Mierzwice to mała wieść położona na wschodzie Mazowsza, niedaleko Bugu. Na miejscu wypoczynku wybiera ją wielu Warszawiaków, przy okazji pomagając biednym rodzinom z okolic. ,,Co roku organizowaliśmy zbiórkę na paczki świąteczne dla dzieci z ubogich rodzin. W całej gminie Sarnaki mieliśmy około 20 podopiecznych. W tym roku zbiórka na ten cel została odwołana, ponieważ jakby to określić... zabrakło ubogich dzieci'' - powiedział Cezary Kaźmierczak w rozmowie z ,,Wirtualną Polską''.


Jak dodał, tym razem zamiast pomagać biednym dzieciom finansowo, tym razem zorganizuje się dla nich wyjazd do Centrum Nauki Kopernik. Dodatkowo pomóc trzeba też osobom starszym w gminie.


,,Po 500+ w naszej gminie nie ma już biednych dzieci'' - napisał na Twitterze Kaźmierczak. Szef ZPP ostro skrytykował też Fundację FOR Leszka Balcerowicza, która 500+ atakuje. Z perspektywy Warszawy, stwierdził Kaźmierczak, 500 złotych to niewiele - ale w małych miejscowościach to bardzo dużo. ,,Ekonomiści FOR są oderwani od życia'' - podsumował.


Z kolei według Głównego Urzędu Statystycznego w rodzinach wielodzietnych (trójka dzieci i więcej) wskaźnik skrajnego ubóstwa spadł dzięki 500+ z 17 do 10 procent.

mod/wp.pl